W Polsce nie ma wirusa świńskiej grypy - zapewniał w programie "24 Godziny" wiceminister zdrowia Adam Fronczak. Tak ostre środki, jak kwarantanna dla powracających z Meksyku, którą zarządzono we Włoszech, polscy fachowcy określają jako „przesadę.” – Grypa jest w mały stopniu zakaźna w okresie bezobjawowym – tłumaczył epidemiolog prof. Andrzej Zieliński.
Mamy piąty z sześciu stopni zagrożenia pandemią świńskiej grypy – zdecydowała Światowa Organizacja Zdrowia. W Polsce nie stwierdzono jak dotąd żadnego przypadku zarażenia tą chorobą. – Polska jest wolna od wirusa – mówił w programie „24 godziny” Adam Fronczak, wiceminister zdrowia i szef komitetu pandemicznego.
– Wszystkie informacje, jakie mamy, wskazują, że nie ma u nas wirusa świńskiej grypy. Były podejrzenia, ale materiał został zbadany w laboratoriach najwyższej klasy. Podejrzenia się nie potwierdziły – mówił wiceminister.
Włosi trochę przesadzili
Epidemiolog profesor Andrzej Zieliński skomentował reakcję włoskiego rządu, który nakazał obywatelom powracającym z Meksyku, aby przez 7 dni pozostawali w domu. Według niego taka kwarantanna jest przesadą, przede wszystkim dlatego, że grypa w okresie bezobjawowym nie jest zakaźna. Poza tym profesor zauważył, że izolacja we własnym domu nie jest skuteczna – chory ma styczność np. z bliskimi, z sąsiadami.
Według profesora Zielińskiego w Polsce nie ma też potrzeby noszenia maseczek, powinny je zakładać tylko osoby podejrzane o to, że są nosicielami wirusa świńskiej grypy.
„Mamy dużo leków”
Adam Fronczak zapewnił, że Polska ma plan pandemiczny , ilość leków jest „duża”, nie chciał jednak ujawnić jaka. - Niestety jest ustawa, która mówi, co jest informacją publiczną jawną, a co niejawną – mówił minister.
Zapewnił jednak, że Polska posiada „dużą" liczbę leków. - Czy będziemy udostępniać innym swoje rezerwy, czy też pożyczać od innych krajów Unii Europejskiej, czas pokaże - stwierdził minister Fronczak.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24