- Nie będę bronił żadnych wypowiedzi, w których kogokolwiek obraża się w ten sposób. To są słowa, które nie powinny padać z ust żadnego polityka - komentował w "Faktach po Faktach" Adam Bielan (Polska Razem) słowa profesor Krystyny Pawłowicz. Posłanka PiS nazwała Władysława Bartoszewskiego "pastuchem słabej klasy". Mówiła też, że w spocie wyborczym PO siedzi "jak przed egzekucją na krześle elektrycznym" i że jest "ryjem" kampanii wyborczej.
- PiS zdaje się próbował prostować tę wypowiedź przytaczając dokładne słowa profesor Pawłowicz Jeżeli powiedziała te słowa w takiej formie, w jakiej Platforma je rozpowszechnia w internecie to oczywiście to są słowa, który nie powinny z ust jakiegokolwiek polityka. Jeżeli profesor Pawłowicz mówiła inaczej, to mamy do czynienia z jakąś manipulacją mediów. Nie znam źródła tej wypowiedzi - mówił Adam Bielan w "faktach po Faktach". - Natomiast oczywiście nie będę bronił żadnych wypowiedzi, w których kogokolwiek obraża się w ten sposób - dodał. Platforma Obywatelska od kilku dni emituje spot wyborczy, w którym pojawia się prof. Władysław Bartoszewski. Materiał skomentowała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.
- Bartoszewski przyłączył się do straszenia Polaków. Nie widziałam go (spotu - przyp. red.). Widziałam tylko zdjęcie. Siedzi w fotelu jak przed egzekucją na krześle elektrycznym i to już chyba po wykonaniu wyroku, bo wszystkie światła jakieś pogaszone dziwnie - powiedziała w rozmowie z reporterem "Superstacji".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował, że porozmawia z posłanką PiS Krystyną Pawłowicz o jej wypowiedzi. - To są słowa pani profesor, a nie moje. Niczego takiego nigdy bym nie powiedział. Jeżeli tylko będę miał okazję, a na pewno będę miał, to z panią profesor na ten temat porozmawiam - powiedział Kaczyński na piątkowej konferencji w Sejmie.
PO brakuje "głodu zwycięstwa"?
W dalszej części programu goście komentowali też słowa Grzegorza Schetyny, który w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej" mówił o szansach Platformy Obywatelskiej w nadchodzących wyborach do europarlamentu. Były wiceprzewodniczący PO ocenił, że nie widzi w swojej partii "głodu zwycięstwa".
- Nie nadinterpretowywałbym tych słów - mówił Andrzej Halicki z PO. - Ja na pewno widzę w PO głód zwycięstwa. Jest jego głodny również Grzegorz Schetyna - dodał. Wojciech Olejniczak zasugerował, że Schetynie chodzi o odzyskanie władzy w PO na Dolnym Śląsku, którą utracił na rzecz Jacka Protasiewicza. - Chce położyć na łopatki Protasiewicza - ocenił. - Schetyna zaczyna stopniowo. Nie chodzi o to, że Platforma jest syta, chodzi o to, że wyborcy mają swoje oczekiwania - dodał europoseł SLD.
Schetyna "gra na spadki"
- Grzegorz Schetyna „gra na spadki”, czyli gra o jak najgorszy wynik Platformy w najbliższych wyborach europejskich, po to, żeby zagrozić zwycięstwu Donalda Tuska. Ktoś tak inteligentny i doświadczony medialnie musiał wiedzieć, jaką reakcję wywołają jego słowa - stwierdził Bielan. Dodał także: - Co do samej wypowiedzi Schetyny nie zgadzam się z nią. Platforma chce wygrać, Donald Tusk robi wszystko, czasem nawet zadaje ciosy poniżej pasa. Zgadzam się jednak z Grzegorzem Schetyną, że liderzy Platformy są wypaleni: nie mają wizji jak rządzić Polską - przyznał Bielan.
Autor: kło//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24