W jednorodzinnym domu pod Wrocławiem wybuchł ogień, szybko odcinając mieszkańcom drogę ucieczki. Czterech domowników musiało ewakuować się przez okno na linach ze szmat. Spaliła się klatka schodowa budynku i dwa piętra.
Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Trzy najciężej poszkodowane osoby zostały przewiezione do szpitala na obserwację.
- W budynku przebywały cztery osoby, które miały odciętą drogę ewakuacyjną. Kiedy my przyjechaliśmy na miejsce paliła się cała klatka schodowa. Ludzie wyskakiwali przez okna pierwszego piętra, ewakuowali się, tworząc nawet za pomocą szmat liny i opuszczali się na ziemię - powiedział TVN24 kpt. Ryszard Ziajor ze straży pożarnej we Wrocławiu.
Tragedia rodziny
Dom był ruiną, powiedziała sołtys wsi Jaksonów Anna Sławska. Ale niedawno wyremontował go nowy właściciel.
- Młody człowiek kupił to mieszkanie. To był dla nas wstyd, bo to była ruina. Ale on zrobił coś pięknego, z ruiny zrobił coś fajnego. A tu teraz jest pożar. Mnie jest trudno powiedzieć cokolwiek na ten temat.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24