Śnieg odciął ich od świata. Są ofiary śmiertelne

Śnieżyce w Gruzji
Śnieżyce w Gruzji
Źródło: Robert Marcinowicz / Sieć Obserwatorów Burz
Kilkudniowe opady śniegu sparaliżowały zachodnie regiony Gruzji. Niektóre miejscowości są odcięte od świata i nie mają dostępu do wody, gazu i prądu. Pojawiają się także informacje o ofiarach śmiertelnych. W akcję ratunkową zostało zaangażowane wojsko.

Ekstremalne opady śniegu utrzymują się w zachodniej Gruzji od czwartku, 20 lutego. Według lokalnych mediów najtrudniejsza sytuacja wystąpiła w regionie Guria, gdzie wiele wiosek nie ma dostępu do wody, gazu i energii elektrycznej. W mieście Lanczchuti zniszczonych zostało 40 domów. Wysokość pokrywy śnieżnej przekracza tam dwa metry. Zamknięto także lotnisko w Batumi, gdzie z powodu śniegu zawalił się dach przed głównym wejściem. Wiele dróg jest nieprzejezdnych.

Z powodu ekstremalnej pogody zginęły co najmniej dwie osoby. W Gurii mężczyzna w średnim wieku zginął, gdy pomagał sąsiadowi odśnieżać dach - podał serwis Echo Kawkaza (gruzińska filia Radia Swoboda). Zamarznięte zwłoki drugiej ofiary znaleziono we wtorek w Adżarii - poinformowała agencja Apsny.

Rząd wysyła na pomoc wojsko

Choć rządowe agencje wydały ostrzeżenia w piątek, wielu mieszkańców skarży się na brak reakcji ze strony władz. Początkowo pomoc nieśli wolontariusze. Dopiero we wtorek gruziński rząd wydał dekret o wysłaniu wojsk w rejony najbardziej dotknięte kataklizmem. Lokalne władze zapewniają, że robią co w ich mocy, by przywrócić prąd i inne media do miast i wsi.

Według prognoz opady śniegu w zachodniej Gruzji ustaną dopiero pod koniec czwartku.

Prognozowane opady śniegu w Gruzji
Prognozowane opady śniegu w Gruzji
Źródło: ventusky.com
Czytaj także: