PiS wynajęło adwokata w Niemczech, żeby pozywał niemieckie media, które będą w nieprawdziwy sposób cytować Jarosława Kaczyńskiego ws. kanclerz Angeli Merkel. - Będziemy występować na drogę sądową po to, żeby uzyskać sprostowania. A w perspektywie odszkodowania - powiedział Kaczyński.
Doniesienia z niemieckich mediów, które oburzyły prezesa PiS, i na które ma reagować wynajęty przez niego adwokat, to pokłosie jego książki. Prezes PiS napisał w niej, że kanclerstwo Angeli Merkel nie było wynikiem czystego zbiegu okoliczności. Dalej dodał, że "(..)od Polski Merkel chce przede wszystkim może miękkiego, ale jednak podporządkowania".
Na pytanie "Newsweeka", kto zrobił Merkel kanclerzem, Kaczyński odpowiedział: - Ona wie, co ja chcę przez to powiedzieć. Tyle wystarczy.
"Gra niemiecką kartą"
Na słowa prezesa PiS szybko zareagowały niemieckie media. Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisał, że Jarosław Kaczyński znów sięgnął w kampanii wyborczej po niemiecką kartę, a rolę "złego Niemca" odgrywa tym razem kanclerz Angela Merkel.
Także portale internetowe innych niemieckich gazet zamieszczają depesze agencyjne na temat aktualnej debaty w Polsce wokół słów Kaczyńskiego o Niemczech i Merkel.
Portale dziennika "Die Welt", tygodników "Stern" i "Focus", portal grupy medialnej WAZ "DerWesten.de" czy też telewizji informacyjnej nt-v wykorzystują depeszę agencji AFP, informując, że Kaczyński zarzuca Merkel "imperializm" albo "mocarstwowe ambicje" oraz sugeruje, iż doszła ona do władzy z pomocą Stasi.
Odszkodowanie na muzeum
Kaczyński stwierdził, iż nie napisał tego, o czym donoszą niemieckie media. - Jeśli chodzi o wypowiedzi prasy niemieckiej, które interpretują słowa, które znalazły się w książce, w sposób zupełnie niedopuszczalny, to wynajęliśmy już niemiecką kancelarię prawną pana mecenasa Hambury po to, żeby reagował - powiedział w środę na konferencji prasowej prezes PiS. I dodał: - Jeżeli to, co piszą na ten temat polskie media się potwierdzi - no bo różnie to bywa, może mają złych tłumaczy, to będziemy występować na drogę sądową po to, żeby uzyskać sprostowania. A w perspektywie odszkodowania, które będą kierowane na budowę muzeum II wojny światowej w Polsce.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, (fot.PAP/Przemysław Piątkowski)