PiS złożył w Sejmie projekt uchwały, w której wzywa rosyjski rząd do oddania Polsce wraku Tu-154M - poinformował na konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Zwracamy się do marszałek Sejmu z wnioskiem, żeby jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu taka uchwała została przyjęta - podkreślił Błaszczak. Kluby ws. propozycji PiS są podzielone.
Poseł zaznaczył, że "to jest test na to, czym kieruje się pani marszałek Ewa Kopacz".
Szef klubu PiS przytoczył informację, która pojawiła się w mediach tuż po drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej, że wrak mógł zostać umyty. Zasugerował, że to wina polityki prowadzonej przez rząd. - Rząd Donalda Tuska zaraz po katastrofie powiedział, że należy zaufać Rosjanom i czekać. Ta polityka skończyła się kłamstwem smoleńskim autorstwa gen. Anodiny, potwierdzonym przez komisję, na której czele stał minister Jerzy Miller. Następnie było zacieranie śladów na miejscu katastrofy. Później usłyszeliśmy, że należy czekać cierpliwie, bo Rosjanie prowadzą śledztwo i kończy się to niszczeniem dowodów - powiedział Błaszczak.
Apel do posłów
Do Sejmu i parlamentarzystów zaapelował z kolei Antoni Macierewicz. - Widzieliście państwo wybijane szyby w tym wraku, widzieliście, jak ten wrak był cięty na fragmenty. Teraz z kolei jest czyszczony - być może tak, żeby zniszczyć ostatnie resztki śladów. To wszystko dzieje się przy absolutnej bezradności i akceptacji rządu pana Donalda Tuska. Liczę na to, że Sejm położy kres temu haniebnemu i bezczelnemu kpieniu z praworządności i suwerenności Rzeczpospolitej - powiedział poseł PiS.
I przekonywał, że "rząd Donalda Tuska nie potrafił obronić suwerenności Rzeczpospolitej w tym zakresie". - To jest apel do Sejmu i posłów - mówił Macierewicz.
"To będzie pusty gest"
Kluby ws. propozycji PiS są podzielone. Jedni politycy mówią, że najpierw zapoznają się z treścią uchwały, a potem zdecydują, czy ją poprą. Takie głosy słychać w klubie Solidarna Polska i Ruchu Palikota.
- Zapoznamy się z tą uchwałą. Na pewno podniesiemy rękę za tym, żeby zobowiązać polski rząd do wsparcia polskiej prokuratury, aby wrak wrócił wreszcie do Polski. Jest to własność Polski i powinien już dawno być w naszych rękach - powiedział Andrzej Dera z Solidarnej Polski.
Sławomir Neumann z PO powiedział z kolei, że jeśli taka uchwała mogłaby spowodować, że wrak wróci do Polski, to on by podniósł rękę na "tak". Mam jednak świadomość, że to nic nie da. Będzie to kolejny pusty gest, gest naszej bezsilności - powiedział Neumann. - Myślę, że to ostatnia rzecz, którą powinniśmy robić. Starajmy się wymuszać działania na Rosjanach kanałami dyplomatycznymi - dodał.
Uchwały nie poprze SLD. Jak powiedział poseł Sojuszu Ryszard Kalisz, wrak powinien być w Polsce i nie ma prawnego uzasadnienia, dlaczego jeszcze nie jest w kraju. Jego zdaniem, albo w tej sprawie polski rząd za mało się stara, albo się stara, ale strona rosyjska jest oporna, albo prokuratura rosyjska położyła na wraku "łapę".
Odświeżony wrak
Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział w czwartek, że gdy oglądał relacje telewizyjne zaskoczył go "bardzo odświeżony" wygląd elementów wraku. Naczelna Prokuratura Wojskowa jeszcze dziś ma wystąpić do strony rosyjskiej o wyjaśnienie, czy doszło do oczyszczenia wraku. - Obecnie przygotowujemy takie zapytania. Powinno ono zostać przekazane stronie rosyjskiej w najbliższym czasie. Przedmiotem tego pisma będą m.in. pojawiające się w ostatnich dniach medialne informacje dot. mycia i czyszczenia wraku tupolewa - powiedział Marcin Maksjan z NPW.
Informacja o tym, że wrak mógł zostać umyty, pojawiła się w mediach tuż po drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Rosjanie dopuścili dziennikarzy do zabezpieczonych fragmentów samolotu.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zadeklarował w tym tygodniu, że jest gotów przystąpić do technicznych uzgodnień ze stroną polską dotyczących przekazania wraku Tu-154M, znajdującego się na lotnisku Siewiernyj koło Smoleńska. Komitet Śledczy FR zastrzegł jednak, że sprawa przekazania Polsce wraku zostanie rozpatrzona po zakończeniu rosyjskiego śledztwa i podjęciu decyzji procesowej. Komitet Śledczy FR przypomniał, że wrak maszyny jest dowodem również w jego śledztwie.
Źródło: tvn24