Jeśli ustawa doszłaby do skutku, byłby to kolejny precedens, że dla potrzeb załatwienia indywidualnej sprawy i uważam, realnej sprawy, czyli ewidentnie braku funkcjonowania poprawnie sądu konstytucyjnego, można robić jakieś fikołki prawodawcze zamiast dobrą legislację - ocenił w TVN24 sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku profesor Marek Zubik. Komentował projekt PiS w sprawie zmniejszenia pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w czwartek w Sejmie projekt ustawy o zmianie ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jak czytamy na sejmowej stronie, projekt dotyczy "usprawnienia działalności Trybunału Konstytucyjnego" przez zmniejszenie minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego z 2/3 liczby sędziów Trybunału (tj. 10 sędziów) do 9 oraz pełnego składu Trybunału z 11 sędziów do 9.
Profesor Zubik o skutkach działań z 2016 roku
Wniesiony projekt komentował w sobotę rano we "Wstajesz i weekend" w TVN24 sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku profesor Marek Zubik.
- Jak się czyta uzasadnienie do projektu ustawy, to zaskakujące jest, że głównym uzasadnieniem ma być usprawnienie działania Trybunału Konstytucyjnego. To by świadczyło o tym, że kilka ostatnich lat doprowadziło do destrukcji jego funkcjonowania, ale może to jest po raz pierwszy uczciwie postawiona sprawa - powiedział Zubik.
- Skutki mamy takie jakie mamy, o których mówiliśmy już w 2016 roku. Nawet przestrzegaliśmy, że zniszczenie autorytetu organu państwa, jeszcze o charakterze sądowniczym, jest niebezpieczne dla funkcjonowania państwa. A potem, jeżeli na to się nałożą ambicje osobiste, walka o władzę, to jest najczęściej destrukcyjne - dodał.
Ocenił, że "widzimy skutki zła społecznego, które w 2016 roku zdecydowano się wykonać na żywym instrumencie państwa, a w dodatku w stosunku do organu, który przez 30 lat dobrze służył obywatelom".
Sędzia w stanie spoczynku: to destrukcyjne dla kultury prawnej
- Będzie mało zabawne, kiedy ta ustawa jednak by doszła do skutku, bo byłby to kolejny precedens, że dla potrzeb załatwienia indywidualnej sprawy i uważam, realnej sprawy, czyli ewidentnie braku funkcjonowania poprawnie sądu konstytucyjnego, można robić, zamiast dobrą legislację, jakieś fikołki prawodawcze - ocenił sędzia TK w stanie spoczynku.
Dodał, że "mało to jest przejrzyste, ale też jest destrukcyjne dla kultury prawnej".
- Dobro wspólne nie jest wartością żadnej pojedynczej partii politycznej. Jest sumą tych wszystkich dóbr, które należą się nam, obywatelom. Tak w państwie nie powinna funkcjonować żadna władza i nie powinno się w szczególności stanowić prawa - podkreślił.
Spór w Trybunale Konstytucyjnym
W Trybunale Konstytucyjnym od miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK. Rozbieżności uniemożliwiały w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie. Według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej upłynęła po sześciu latach, czyli 20 grudnia 2022 roku, i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 roku - razem z końcem kadencji jako sędzi TK.
Na początku stycznia sześciu sędziów TK, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, skierowało pismo do Julii Przyłębskiej i prezydenta, w którym żądają od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa.
Dwa miesiące później służby prasowe TK podały, że prezes Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, które "bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału".
Na początku kwietnia do TK wpłynęło pismo pięciu sędziów TK, w którym informowali oni o gotowości podjęcia prac nad wnioskiem prezydenta ws. ustawy o SN, ale w piśmie wskazali jednak, że wszelkie działania Przyłębskiej, które są przypisane prezesowi TK, są nieskuteczne i łamią obowiązujące prawo. Pięciu sędziów zaapelowało też o zwołanie Zgromadzania Ogólnego TK i wybór nowego prezesa. Odnosząc się do tego pisma, sędzia TK Jarosław Wyrembak stwierdził, że wpisuje się ono w ciąg działań poważnie zagrażających polskiej racji stanu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24