- Chciałam uratować komuś życie i się zgodziłam - mówi w rozmowie z TVN24 matka dawcy, dzięki któremu 33-letni mężczyzna dostał nową twarz. Kobieta zgodziła się też na pobranie organów dla innych biorców. - To była trudna decyzja, ale myślę, że uratowano życie tym osobom - dodaje.
W minionym tygodniu w Gliwicach po raz pierwszy w Polsce wykonano ratujący życie przeszczep twarzy. Operację przeprowadzono u 33-letniego mężczyzny, któremu maszyna do cięcia kamieni prawie amputowała twarz. Matka dawcy opowiada, że jej syn Sławek uległ wypadkowi na podwórku. - Miał na głowie duży guz i całą zakrwawioną twarz. Mówię: Sławek, dzieciaku, chodź do domu - mówi. Później wraz z sąsiadem zadzwonili po karetkę, która odwiozła mężczyznę do szpitala. Początkowo stan był stabilny, ale wkrótce przyszło pogorszenie. 14 maja mężczyzna zmarł.
"Może kiedyś mnie ten chłopak odwiedzi"
- Lekarz przedzwonił, że syn nie żyje - opowiada kobieta. Dodaje, że lekarze wspomnieli jej o oddaniu organów. - Mówili, że jakby ten jeden pan miał twarz, to będzie żył i czy ja się zgadzam. Jakiś czas się zastanawiałam, od razu nie podpisałam, ale pomyślałam sobie, że mój syn nie żyje, a chciałam uratować komuś życie i się zgodziłam - mówi. - Myślę, że uratowano życie tym osobom - dodaje. Kobieta zgodziła się zarówno na pobranie twarzy, jak i innych organów. Dzięki temu uratowano życie kilku osobom. Kobieta przyznaje, że była to dla niej bardzo trudna decyzja. Na razie nie widziała zdjęć biorcy z przeszczepioną twarzą. - Na razie nie chciałabym ich zobaczyć, ale za jakiś czas może. Może kiedyś mnie odwiedzi ten chłopak - wyznaje. Jak twierdzi, jej syn był "złotą rączką" i bardzo pomagał jej w domu.
Pionierski przeszczep
Wykonana w Gliwicach operacja to pierwszy na świecie, tzw. pilny zabieg, ze wskazań życiowych. Jak poinformował szef zespołu operującego 33-latka, prof. Adam Maciejewski, gdyby nie ta operacja, mężczyzna by nie przeżył - obrażenia były tak rozległe, że nie mógłby normalnie oddychać i jeść, groziłyby mu też poważne infekcje.
Stan mężczyzny z dnia na dzień się poprawia. 33-latek wstał już z łóżka, połyka płyny, widzi i pisze.
Autor: jk/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24