Ciągnące się przez 11 lat śledztwo ws. zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały wymaga "nowego spojrzenia", dlatego zostanie przeniesione z Warszawy do Łodzi - zdecydował Prokurator Krajowy. - Łódzka prokuratura ma dokonać swoistego bilansu otwarcia - wyjaśniła rzeczniczka Katarzyna Szeska.
10 listopada Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie nakłaniania do zabójstwa Papały przeciw gangsterom Andrzejowi Z., ps. Słowik, i Ryszardowi B. Nadal trwa zaś śledztwo wobec Edwarda Mazura podejrzanego o zlecenie tego głośnego zabójstwa.
Prokurator krajowy Edward Zalewski postanowił przekazać śledztwo do wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. - Nie jest to absolutnie wyraz braku zaufania do prokuratorów z Warszawy - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Katarzyna Szeska. Podkreśliła, że powinni się oni teraz skoncentrować na "czynnym udziale" w postępowaniu sądowym przeciw Z. i B.
Zespół prokuratorów z "nowym spojrzeniem"
Wyjaśniła, że po 11 latach śledztwa sprawa "wymaga nowego spojrzenia", a prokuratorzy z Łodzi mają dokonać szczegółowej analizy całego materiału dowodowego - swoistego "bilansu otwarcia". - To sprawa prestiżowa dla całego wymiaru sprawiedliwości - podkreśliła.
Teraz w łódzkiej prokuraturze ma powstać zespół prokuratorów, który dokona analizy materiałów "pod kątem nowych okoliczności i nowych dowodów, które pozwoliłyby ustalić okoliczności czynu". Szeska zaprzeczyła, by oznaczało to porzucenie wersji o udziale Mazura w sprawie. - To jedna z wersji, która musi być wyjaśniona - dodała.
11 wersji przez 11 lat
25 czerwca 1998 r. Papała, były już wtedy komendant główny policji, został zastrzelony w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał w Warszawie. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Przedłużano je już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.
Od 2003 r. na Ryszardzie B., gangsterze z "Pruszkowa", ciążył zarzut nakłaniania w 1998 r. za 30 tys. dolarów Zbigniewa G. do zabójstwa Papały oraz obserwowania miejsca zabójstwa. Ryszarda B. zatrzymano w 2001 r. w Meksyku. Skazano go już na 25 lat za zabójstwo szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego, "Pershinga". Andrzejowi Z. zarzut nakłaniania płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego do zabójstwa Papały za 40 tys. dolarów postawiono w 2005 r. "Słowik" - skazany za szefowanie "Pruszkowowi" - przebywa w areszcie od czasu ekstradycji z Hiszpanii w 2003 r.
Nieudana ekstradycja Mazura
Mazur, polonijny przedsiębiorca z Chicago, jest zaś podejrzany o to, że w 1998 r. nakłaniał Zirajewskiego do zabójstwa Papały, oferując mu 40 tys. dolarów. Zirajewski, ps. Iwan, skazany w 2007 r. przez sąd w Gdańsku na 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych zabójców twierdzi, że w kwietniu 1998 r. brał udział w spotkaniu w hotelu w Gdańsku, podczas którego szukano kogoś, kto weźmie zlecenie na zabójstwo "głównego psa". Według jego relacji Mazur i "Słowik" spotkali się w tym celu z Nikodemem Skotarczakiem, ps. Nikoś, i właśnie z "Iwanem".
W 2007 r. prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie zwolnienia w 2002 r. Mazura. Śledczy z Katowic nie dopatrzyli się w tej sprawie przestępstwa. Mazur był zatrzymany i przesłuchany, ale został wypuszczony; po kilkunastu godzinach wyjechał z Polski.
W lipcu 2007 r. sąd federalny w Chicago nie zgodził się na wydanie Polsce Mazura. - Nie składamy broni - tak ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro komentował decyzję. Ostatnio prokuratura potwierdzała, że ma nowe dowody przeciw Mazurowi i że przekazano do USA dodatkowy materiał dowodowy - zeznania kolejnych ośmiu świadków. Według prokuratury, sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym". Nie ujawnia się zaś motywu osób nakłaniających do zbrodni.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\Archiwum