Posłowie PiS nie chcą premiera Donalda Tuska na swoim kongresie, ale zapraszają na posiedzenie klubu parlamentarnego partii w przyszłym tygodniu. – Będę mu to z całego serca odradzał. PiS powinien był zaprosić go na kongres – oświadczył oburzony Stefan Niesiołowski (PO) w "Magazynie 24 Godziny".
Według marszałka Platformy, wydumany jest argument delegatów PiS, którzy stwierdzili, że podczas kongresu nie będzie warunków do ugoszczenia premiera. - Czego wy się boicie? Co to za względy bezpieczeństwa? Co pobijecie go? Takiego chamstwa tam chyba nie będzie – nie przebierał w słowach Niesiołowski.
Kongres przykryje tylko... dymisja premiera
- Te argumenty to jest obłuda. Będę namawiał premiera, żeby na żadne spotkanie klubem PiS nie przychodził. Odradzam mu spotkanie z wami jeśli się boicie i wystawiacie obłudną propozycję. Premier nie chciał się spotkać z klubem tylko z waszymi delegatami. Co to za partia, która nie chce przyjąć premiera? – zaatakował Niesiołowski rzecznika klubu PiS Mariusza Kamińskiego.
- My się niczego nie boimy. Nic nie przykryje naszego kongresu, no chyba że Donald Tusk poda się do dymisji – odparł Kamiński. Powtórzył też, że zadecydowały kwestie organizacyjne: - Mamy nowy program, swoje panele, nie mielibyśmy teraz czasu tego przesuwać. Od pół roku znane były data i miejsce kongresu. Szkoda, że premier poprosił o zaproszenie w ostatnim momencie – mówił Kamiński.Przekonywał też, że na spotkaniu z klubem parlamentarnym, które jako alternatywę zaproponowało premierowi Prawo i Sprawiedliwość, warunki do rozmowy będą lepsze.
Kalinowski: nie dziwię się PiS-owi
Mocno sceptycznie do propozycji premiera ustosunkował się marszałek Jarosław Kalinowski z koalicyjnego PSL.- Propozycja Tuska była o tyle ciekawa, że stała się „newsem” i kolejnym polem do wymiany ciosów między PO a PiS – skomentował. - Nie dziwie się PiS-owi, że nie zaprosili premiera. Mają swoje spotkanie, swój kongres i swój program, nie potrzebują premiera – dodał.
Kalinowski przyznał, że nie widzi żadnych szans na porozumienie między PO i PiS w kwestii kryzysu, nawet jeśli do spotkania premiera z klubem parlamentarnym PiS dojdzie. - Nie będzie porozumienia, PiS widzi w kryzysie przede wszystkim szansę na powrót do władzy. Niestety polityka jest okrutna – nie owijał w bawełnę Kalinowski.
Z takim postawieniem sprawy nie zgodził się Kamiński. - Panie marszałku zapewniam, że tak nie jest. To co pan mówi to czysty populizm. Wierzę, że wszystkie partie mogą podjąć wspólny wysiłek, żeby pokonać kryzys – odpierał Kamiński.
"To będzie cyrk"
Kamiński odniósł się, też do wypowiedzi Janusza Palikota, który zdradził, że chce dostać się na kongres i nie wyklucza, że zrobi to przebrany za kobietę. - Śmieszy mnie, że PO robi wszystko żeby przykryć nasze spotkanie. Żeby wejść na kongres trzeba mieć identyfikator i być na liście gości. Nie sądzę, że pan Palikot dostał się ośrodka, ale może nadal ośmieszać siebie i PO.
Nie zgodził się z nim Niesiołowski. - Palikot ośmieszy tylko PiS. To będzie cyrk, on będzie się tam awanturował zrobi się jakiś incydent, ale to tylko problem organizatorów – stwierdził.
jaś//kdj
Źródło: TVN24, "Przegląd Sportowy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24