Nie znaleźli już nikogo więcej pod wagonem

Aktualizacja:
Zdjęcia z Błękitnego24
Zdjęcia z Błękitnego24
TVN24, fot. REPORTER/EAST NEWS
Zdjęcia z Błękitnego24TVN24, fot. REPORTER/EAST NEWS

Pod przewróconym wagonem wykolejonego pociągu najprawdopodobniej nie ma już żadnych ofiar. Ratownicy z psami dokonali kilkukrotnych przeszukań i nikogo nie znaleźli. W katastrofie kolejowej w okolicach miejscowości Baby k. Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie wykoleił się pociąg TLK 14 101 relacji Warszawa-Katowice zginęła jedna osoba, a 70 zostało poszkodowanych. Część rannych osób opuściła już szpitale.

Na miejscu katastrofy pracują wszystkie służby (TVN24)
Na miejscu katastrofy pracują wszystkie służby (TVN24)TVN24, Kontakt24

Do wypadku doszło ok. godz. 16.15. Pociąg, który o 14.04 wyjechał z Warszawy miał być w Katowicach o 18.30.

W katastrofie poszkodowanych zostało 70 osób. Pięć najciężej rannych śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowały do szpitali w Łodzi, Sosnowcu i Końskich.

Policja potwierdziła, że w wypadku zginęła jedna osoba, mężczyzna. Służby nie wykluczały jednak, że ofiar może być więcej, bo nie podniesiono jeszcze wykolejonego wagonu. To w nim jechała ofiara śmiertelna.

- Obecnie jeszcze raz sprawdzamy wszystkie wagony. Czekamy też na dwa pociągi techniczne z Łodzi, które spróbują podnieść ten wagon, który się przewrócił – mówił ok. 18.30 brygadier Mariusz Konieczny ze straży pożarnej w Łodzi.

Dla rodzin ofiar i poszkodowanych PKP Intercity uruchomiło dwa alarmowe numery telefonów 42 205 55 73, 800 022 022 oraz adres e-mail: infokraj@intercity.pl PKP Intercity - telefony

Informacji na pytania dotyczące osób poszkodowanych w wypadku udziela Komenda Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim tel. 44 64 79 717 lub 723 694 586. numer

Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej o akcji ratowniczej (TVN24)
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej o akcji ratowniczej (TVN24)TVN24

Wiesław Leśniakiewicz mówił po godz. 20, że grupa poszukiwawczo–ratownicza wciąż jeszcze penetruje miejsca pod przewróconym wagonem w poszukiwaniu ewentualnych ofiar.

- Pies szuka żywych osób. Wciąż czekamy na pociąg ratowniczy by podnieść wagon, ale to dopiero po działaniach prokuratorskich, które mają na celu ustalenie przyczyn katastrofy - wyjaśniał. Późnym wieczorem okazało się, że po kilkukrotnych przeszukaniach miejsca katastrofy nikogo nie znaleziono.

Szybka pomoc

Jak mówił Leśniakiewicz, pierwszy samolot LPR przybył już w kwadrans po zdarzeniu, a w całej akcji brało udział około 50 jednostek PSP i OSP. Pierwsza jednostka pojawiła się 10 minut od zdarzenia.

- Trzeba było znaleźć miejsce wykolejenia, co nie było proste, a ta pierwsza informacja była bardzo niepokojąca. Dawało nam to prawdopodobieństwo, że jest wiele osób rannych. W tym składzie jechał jeden ze strażaków z komendy w Katowicach. Jego informacje ułatwiły nam pracę. On potem pomagał w akcji - mówił Leśniakiewicz. Dodał, że wśród pasażerów były dzieci.

Brzeziny (ul. Marii Skłodowskiej Curie 6, 46 874 28 00) Piotrków Trybunalski (Samodzielny Szpital Wojewódzki im. Mikołaja Kopernika ul. Rakowska 15, tel. 44 648 04 03) Tomaszów Mazowiecki (Szpital Rejonowy SPZOZ, ul. Jana Pawła II 33, tel. 44 725 71 90), Łódź (Szpital im. Kopernika, tel. 42 689 51 61) Łódź (Szpital Wojskowej Akademii Medycznej, tel. 42 639 34 24) Sosnowiec (szpital św. Barbary, Pl. Medyków 1, tel 032 368 20 00) Bełchatów (Szpital Wojewódzki im. Jana Pawła II, ul. Czapliniecka 123, tel. 32 368 21 61) Szpitale do których trafili ranni

ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO NA KONTAKT 24

Jeden wagon zniszczony, reszta wykolejona

Rzecznik PKP o prawdopodobniej ilości pasażerów (TVN24)
Rzecznik PKP o prawdopodobniej ilości pasażerów (TVN24)TVN24
 
Miejsce wypadku (Targeo) Targeo
Małgorzata Sitkowska rzecznik PKP InterCity o katastrofie/TVN24
Małgorzata Sitkowska rzecznik PKP InterCity o katastrofie/TVN24

- Jeden, pierwszy za lokomotywą wagon, przewrócił się na bok. Pozostałe trzy wagony wyskoczyły z szyn, ale są na kołach – relacjonował na antenie TVN24 Włodzimierz Kapiec ze Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim. Jak wyjaśniła później Małgorzata Sitkowska, rzeczniczka PKP InterCity, z torów wypadł i został całkowicie zniszczony wagon drugiej klasy, a wagon pierwszej klasy, który był za nim i dwa kolejne wagony drugiej klasy oraz lokomotywa wykoleiły się.

- W sumie w czterech wagonach było 286 miejsc siedzących, a pasażerów było ok. 280 - powiedziała.

Kapiec podkreślał, że nie było zagrożenia porażenia prądem z trakcji kolejowej, a wszyscy wydobyci z wykolejonych wagonów znalazły się pod opieką służb. Sztab kryzysowy zorganizowano w urzędzie gminy Moszczenica.

Helikoptery w akcji

34 rannych trafiło do szpitala w Piotrkowie Trybunalskim, 15 rannych osób przewieziono do szpitala w Tomaszowie Mazowieckim, 6 do szpitala w Bełchatowie (1 została wypisana), do szpitala w Brzezinach - 10 pacjentów (7 wypisanych) i dwóch do szpitala im. Kopernika w Łodzi. Po jednym pacjencie przewieziono do szpitala im. WAM w Łodzi oraz szpitali w Końskich i w Sosnowcu.

Justyna Sochacka, rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mówiła po godz. 18, że na miejscu było sześć śmigłowców LPR.

Według rzeczniczki szpitala im. Kopernika w Łodzi Adriany Sikory do placówki śmigłowcem przewieziona została pacjentka z poważnym urazem ramienia i przedramienia. Konieczna była operacja. - Kobieta doznała dość poważnego uszkodzenia ramienia i przedramienia, ale jej stan jest stabilny i jej życiu nic nie zagraża - powiedziała Sikora.

Na miejscu pracują służby ratownicze
Na miejscu pracują służby ratowniczeTVN24/Kontakt24

Niektórzy lżej ranni opuścili już szpital

Roman Cichosz ze szpitala w Piotrkowie Trybunalskim powiedział, że do jego placówki trafiły 34 ranne osoby. Z tego obecnie hospitalizowanych jest dziesięć osób. Pozostałe albo już opuściły szpital, albo opuszczą go w najbliższym czasie. - Są to urazy typu złamanie kręgosłupa, miednicy. W żadnym przypadku nie ma zagrożenia życia. Większość ludzi powinno opuścić szpital w ciągu kilku dni - powiedział Cichosz. I dodał, że wszyscy, którzy już wyszli ze szpitala zostali opatrzeni, zaproponowano im także możliwość pozostania w szpitalu, ale na nie skorzystali z tej możliwości.

Do szpitala w Piotrkowie Trybunalskim trafiły 34 osoby (TVN24)
Do szpitala w Piotrkowie Trybunalskim trafiły 34 osoby (TVN24)
W szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim jest 15 osób (TVN24)
W szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim jest 15 osób (TVN24)

Przyjechali premier i ministrowie

Po południu na miejscu katastrofy pojawiła się minister zdrowia Ewa Kopacz. Odwiedziła szkołę w Babach, do której po wypadku przewieziono ok. 180 pasażerów. Do wieczora wszyscy już ją jednak opuścili.

Następnie minister pojechała do szpitala w Piotrkowie Tryb. gdzie trafiło najwięcej poszkodowanych. Tam mówiła m.in, że ratownictwo medyczne zdało egzamin, a akcja była szybka - kilka minut po wypadku na miejscu pojawiły się straże ochotnicza i państwowa oraz pogotowie ratunkowe.

Na miejscu katastrofy pojawił się też szef MSWiA Jerzy Miller, wieczorem przyleciał premier Donald Tusk. Szef rządu zapoznał się m.in. z przebiegiem akcji ratowniczej.

Na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta umieszczono specjalny komunikat. "Prezydent RP Bronisław Komorowski składa szczere wyrazy współczucia poszkodowanym w katastrofie kolejowej w Babach oraz rodzinom wszystkich, którzy ucierpieli" - napisano.

Na miejsce katastrofy przyjechał premier Donald Tusk (TVN24)
Na miejsce katastrofy przyjechał premier Donald Tusk (TVN24)

Maszynista był trzeźwy

Rzeczniczka PKP Intercity mówiła, że do wykolejenia doszło w pobliżu rozjazdu. Jak dodała obecnie specjalna komisja bada przyczyny wypadku. Informacje z przebiegu badania i nie tylko, mają się pojawiać na stronie InterCity.

- Na razie wiadomo, że maszynista przeżył i był trzeźwy. Jest badany, ale na razie jest w szoku - powiedziała.

Prokuratura prowadzi śledztwo

Ws. spowodowania katastrofy prowadzone jest już śledztwo przez prokuraturę w Piotrkowie Trybunalskim. Jak poinformował jej rzecznik Witold Błaszczyk, na miejscu wypadku jest trzech prokuratorów na czele z szefem piotrkowskiej prokuratury rejonowej. - Prokuratorzy realizują pierwsze czynności dowodowe na miejscu zdarzenia. Zabezpieczają dowody ewentualnego przestępstwa i dokonują ustaleń, co do przyczyny katastrofy - powiedział prok. Błaszczyk.

Dodał, że śledztwo już się rozpoczęło, choć nie ma jeszcze formalnego postanowienia o jego wszczęciu, które wydane zostanie jeszcze w piątek lub najpóźniej w sobotę.

W trakcie postępowania - poza ustaleniem kręgu osób pokrzywdzonych - śledczy będą ustalać przyczyny katastrofy. "Jak będziemy znali przyczyny, to będziemy ustalać, czy jest ktoś i ewentualnie, kto jest odpowiedzialny za doprowadzenie do tej katastrofy kolejowej - zaznaczył Błaszczyk.

Śledztwo prowadzone będzie w sprawie spowodowania katastrofy kolejowej. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.

PKP: warunki w tym miejscu były bardzo dobre

Komisja ustali powód wypadku, ale trudno powiedzieć, kiedy poznamy przyczyny. Badania po wypadkach kolejowych trwają długo. Gdy np. badano wypadek pod Stargardem Szczecińskim, ustalono przyczynę dopiero po kilku latach. Zwykle udaje się wyjaśnić sprawę w ciągu kilku tygodni łańcucki o wypadku

Rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki/TVN24
Rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki/TVN24


Łańcucki dodał, że przyczyna wypadku jest badana przez specjalistów. Na miejsce dotarł już przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, działającej przy ministrze infrastruktury. Jest też komisja kolejowa.

Zdaniem Łańcuckiego, przyczyn wypadku może być bardzo dużo - mogła to być wina człowieka, ale mogła także zawieść technika.

- Komisja ustali powód wypadku, ale trudno powiedzieć, kiedy poznamy przyczyny. Badania po wypadkach kolejowych trwają długo. Gdy np. badano wypadek pod Stargardem Szczecińskim, ustalono przyczynę dopiero po kilku latach. Zwykle udaje się wyjaśnić sprawę w ciągu kilku tygodni - powiedział.

Zniszczenia za milion złotych

Rzecznik PKP poinformował też, że jeżeli będzie to możliwe, uszkodzony tabor zostanie naprawiony, ale jeżeli zniszczenia okażą się zbyt duże i nie uda się wagonów odholować nawet z minimalną prędkością, to pójdą na złom. Uszkodzona została także lokomotywa.

Według Łańcuckiego, zniszczenia infrastruktury kolejowej w miejscu katastrofy są znaczne. - Uszkodzonych zostało 500 metrów sieci trakcyjnej i słupy oraz 300 metrów torów. Koszt naprawy może sięgnąć nawet miliona złotych - powiedział.

Informacji na pytania dotyczące osób poszkodowanych w wypadku udziela Komenda Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim tel. 44 64 79 717 lub 723 694 586.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. REPORTER/EAST NEWS

Pozostałe wiadomości

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte stwierdził w rozmowie z BBC, że Wołodymyr Zełenski "musi znaleźć sposób na odbudowanie relacji z prezydentem USA Donaldem Trumpem i jego administracją". Dzień wcześniej w Gabinecie Owalnym doszło do ostrej kłótni między Zełenskim oraz Donaldem Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em.

Szef NATO o tym, co musi zrobić Wołodymyr Zełenski

Szef NATO o tym, co musi zrobić Wołodymyr Zełenski

Źródło:
Reuters, PAP

Prezydent Andrzej Duda, komentując piątkową kłótnię Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem, przyznał, że "doszło do impasu". Dodał, że jego zdaniem "trzeba wrócić do stołu rozmów". - Zełenski powinien wrócić do tego stołu i, zachowując spokój, powinien negocjować - dodał prezydent.

Andrzej Duda o kłótni w Białym Domu. Pierwszy komentarz prezydenta w tej sprawie

Andrzej Duda o kłótni w Białym Domu. Pierwszy komentarz prezydenta w tej sprawie

Źródło:
TVN24

"Amerykanie pomogli uratować nasz naród. Ludzie i prawa człowieka są na pierwszym miejscu. Jesteśmy naprawdę wdzięczni. Chcemy tylko silnych relacji z Ameryką i naprawdę mam nadzieję, że będziemy je mieć" - napisał w sobotę na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Nastąpiło to dzień po jego kłótni w Białym Domu z prezydentem Donaldem Trumpem.

Zełenski znów zabiera głos po kłótni. Pisze o relacjach z Trumpem i "wdzięczności" dla USA

Zełenski znów zabiera głos po kłótni. Pisze o relacjach z Trumpem i "wdzięczności" dla USA

Źródło:
PAP

Przedstawiciele 27 krajów Unii Europejskiej spotykają się w bunkrze i to tam często podejmują kluczowe decyzje w sprawach międzynarodowych. Kulisy pracy unijnych ambasadorów zdradza gościni podcastu "Szczyt Europy" - ambasador stałego przedstawicielstwa Polski przy Unii Europejskiej Agnieszka Bartol. 

O Trumpie i Ukrainie dyskutują w bunkrze

O Trumpie i Ukrainie dyskutują w bunkrze

Źródło:
tvn24.pl

Pięć zarzutów usłyszał w prokuraturze we Wrocławiu były komendant główny policji Zbigniew M. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, grozi mu do 15 lat więzienia.

Były szef policji usłyszał pięć zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia

Były szef policji usłyszał pięć zarzutów, grozi mu do 15 lat więzienia

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

- Nie przyszło mi do głowy, aby sprawdzać w sieci, czy najemca właśnie nie wrzuca oferty sprzedaży mieszkania, które jest moją własnością i chce je sprzedać za grosze – opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Anna. - Precyzyjnie podrobione dokumenty to wielkie wyzwanie dla notariuszy - przyznaje Sławomir Wroński, rzecznik prasowy Izby Notarialnej w Gdańsku.

Takiej sytuacji z mieszkaniem się nie spodziewała. "Zamarłam"

Takiej sytuacji z mieszkaniem się nie spodziewała. "Zamarłam"

Źródło:
tvn24.pl
"To tylko ból. Nie umrzesz od tego"

"To tylko ból. Nie umrzesz od tego"

Źródło:
Fragment książki "Taka twoja uroda. Jak endometrioza niszczy życie Polek" Magdy Łucyan i Katarzyny Górniak
Premium

Wołodymyr Zełenski odwołuje wybory w Ukrainie, zabił amerykańskiego dziennikarza i nie wie, gdzie są pieniądze, które otrzymał jako wsparcie ze Stanów Zjednoczonych - to tylko niektóre z fałszywych przekazów, które Elon Musk wykorzystywał do dyskredytacji prezydenta Ukrainy i jego otoczenia.

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Elon Musk o Zełenskim i Ukrainie. Nieprawdy i manipulacje

Źródło:
Konkret24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zostanie przyjęty w sobotę przez brytyjskiego premiera Keira Starmera na Downing Street - przekazała agencji AFP rzeczniczka biura brytyjskiego szefa rządu. Samolot, na którego pokładzie był Zełenski, wyleciał ze Stanów Zjednoczonych i wylądował w Londynie. Rozmowy dwóch polityków odbędą się w przeddzień szczytu kilkunastu europejskich przywódców w sprawie Ukrainy.

Zełenski wylądował w Londynie. Spotka się z premierem Wielkiej Brytanii

Zełenski wylądował w Londynie. Spotka się z premierem Wielkiej Brytanii

Źródło:
PAP

Pomimo embarga nałożonego na sklejkę z Rosji, ta wciąż trafia na polski rynek. - Służby pozwalają na to, by przedsiębiorcy, w tym polscy, płacili miliony do kieszeni Putina i tym samym kupowali drugiej stronie kałasznikowy - mówił w rozmowie z TVN24 Filip Folczak, dziennikarz "Superwizjera", autor reportażu "Krwawa sklejka z Rosji".

"Miliony do kieszeni Putina". Jak płyną z Polski w reportażu "Superwizjera"

"Miliony do kieszeni Putina". Jak płyną z Polski w reportażu "Superwizjera"

Źródło:
tvn24.pl

555 - tyle bobrów ma zostać zabitych w ciągu najbliższych trzech lat na samym tylko Podkarpaciu. Powód? - Szkody w gospodarce rolnej i leśnej jakie powodują te zwierzęta - tłumaczy Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ w Rzeszowie. - Zamiast zabijać bobry powinniśmy nauczyć się korzystać z ich pożytecznej działalności - kontruje biolog Andrzej Czech, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody.

"Naturalni inżynierowie ekosystemów" do odstrzału. Kto i dlaczego chce strzelać do bobrów?

"Naturalni inżynierowie ekosystemów" do odstrzału. Kto i dlaczego chce strzelać do bobrów?

Źródło:
tvn24.pl

Dramatyczne sceny na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Legnicy (Dolnośląskie). Agresywny pacjent zaatakował personel medyczny, rannych zostało dziewięć osób. Do obezwładnienia mężczyzny konieczna była interwencja kilkunastu osób. Szpital wydał oświadczenie w tej sprawie.

Brutalny atak na pracowników szpitala w Legnicy. Dziewięć osób rannych

Brutalny atak na pracowników szpitala w Legnicy. Dziewięć osób rannych

Źródło:
tvn24.pl

Siedmiolatka zadzwoniła na numer 112 i śmiejąc się, powiedziała, że ktoś zabił jej koleżankę. Pod wskazany adres pojechali malborscy policjanci. Interwencja funkcjonariuszy zakończyła się sporządzeniem dokumentacji do sądu rodzinnego.

Siedmiolatka zadzwoniła na numer alarmowy. Zgłosiła, że ktoś zabił jej koleżankę i się rozłączyła

Siedmiolatka zadzwoniła na numer alarmowy. Zgłosiła, że ktoś zabił jej koleżankę i się rozłączyła

Źródło:
PAP

Obraz kliniczny papieża Franciszka wciąż pozostaje złożony - przekazały watykańskie źródła. Według lekarzy zagrożenie nie minęło, dlatego wstrzymują się oni z przedstawieniem rokowań. W sobotę personel rzymskiej Polikliniki Gemelli, w której od ponad dwóch tygodni przebywa papież, modlił się o jego zdrowie w bazylice Świętego Piotra w Watykanie.

Nowe informacje w sprawie samopoczucia papieża. Personel szpitala modlił się o jego zdrowie

Nowe informacje w sprawie samopoczucia papieża. Personel szpitala modlił się o jego zdrowie

Źródło:
Reuters

Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Białym Domu miało burzliwy przebieg. Doszło do ostrej wymiany zdań między prezydentami. Publikujemy nagranie z najgorętszego fragmentu tej dyskusji wraz z transkrypcją.

Najgorętsze chwile w Gabinecie Owalnym. Słowo po słowie

Najgorętsze chwile w Gabinecie Owalnym. Słowo po słowie

Źródło:
TVN24

Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia - napisał w sobotę premier Donald Tusk. Jak zaznaczył, dlatego stawka wyborów prezydenckich "jest wysoka jak nigdy dotąd". "Niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi" - dodał.

Tusk: niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi

Tusk: niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi

Źródło:
TVN24
Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Źródło:
TVN24

Podczas burzliwego spotkania w Białym Domu zarówno prezydent Donald Trump, jak i wiceprezydent J.D. Vance zarzucali Wołodymyrowi Zełenskiemu, że nie jest wystarczająco wdzięczny. Stacja CNN policzyła, że od początku wojny prezydent Ukrainy dziękował za wsparcie narodowi amerykańskiemu i przywódcom co najmniej 33 razy.

Trump i Vance zarzucali mu niewdzięczność. CNN przypomina: dziękował co najmniej 33 razy

Trump i Vance zarzucali mu niewdzięczność. CNN przypomina: dziękował co najmniej 33 razy

Źródło:
CNN, tvn24.pl

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl
"Poproszę taką, tylko w kolorze khaki". Garnitury Zełenskiego czekają w szafie na zwycięstwo

"Poproszę taką, tylko w kolorze khaki". Garnitury Zełenskiego czekają w szafie na zwycięstwo

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W weekend możliwe są jeszcze lokalne opady deszczu ze śniegiem. Nowy tydzień przyniesie nam jednak stopniowy wzrost temperatury, a miejscami na termometrach zobaczymy ponad 15 stopni Celsjusza.

Już wkrótce będzie ponad 15 stopni

Już wkrótce będzie ponad 15 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kilka tygodni dzieli nas od częściowego zaćmienia Słońca. Będziemy mogli zobaczyć je z terenu całego kraju. Sprawdź, kiedy dokładnie spojrzeć w niebo.

"Jedno z najważniejszych zjawisk astronomicznych roku". Będzie widoczne w Polsce

"Jedno z najważniejszych zjawisk astronomicznych roku". Będzie widoczne w Polsce

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o krytyce musicalu "Emilia Pérez", premierze pełnego humoru filmu "100 dni do matury", apelu włoskich filmowców do premier Włoch Giorgii Meloni oraz proteście brytyjskich artystów wobec proponowanych przez rząd Wielkiej Brytanii regulacji dotyczących prawa autorskiego.

"Emilia Pérez" w ogniu krytyki, premiera "100 dni do matury" i apel hollywoodzkich filmowców

"Emilia Pérez" w ogniu krytyki, premiera "100 dni do matury" i apel hollywoodzkich filmowców

Źródło:
tvn24.pl