27 maja nauczyciele co prawda przyjdą do pracy, ale nie będą prowadzić lekcji ani przeprowadzać egzaminów maturalnych - poinformował szef ZNP Sławomir Broniarz. Na ten dzień Związek Nauczycielstwa Polskiego zaplanował strajk. Tymczasem PO twierdzi, że rząd rozpoczął już dialog z nauczycielskimi związkami zawodowymi.
Podczas wtorkowego głosowania nad uchwałą w sprawie przeprowadzenia protestu, za jednodniowym strajkiem ostrzegawczym opowiedziało się 48 na 68 członków Zarządu Głównego ZNP. Jak poinformował Broniarz, zarząd nie wyklucza, że strajk może się przekształcić w kilkudniowy lub nawet bezterminowy.
Zgodnie z uchwałą, protest przeprowadzony zostanie w tych szkołach i przedszkolach, w których w wyniku referendów decyzje o takiej formie protestu podejmie ponad 50 proc. pracowników.
27 maja będą trwały jeszcze w szkołach ponadgimnazjalnych ustne matury - sesja zakończy się 31 maja. Wcześniej - 21 maja zakończy się sesja maturalnych egzaminów pisemnych.
Broniarz zapowiedział, że zwróci się do innych związków zawodowych działających w oświacie o poparcie protestu ZNP. Zauważył, że podobne postulaty pod adresem rządu wysuwały także inne związki, m.in. NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych.
O co walczą nauczyciele?
We wtorek ZNP wszedł w spór zbiorowy z rządem. ZNP domaga się zwiększenia płac nauczycieli i pracowników oświaty o 50 proc. do 2010 r. Zdaniem ZNP, tegoroczne podwyżki dla nauczycieli (zwiększenie płac zasadniczych od 185 zł brutto do 200 zł brutto) to za mało.
ZNP domaga się zwiększenia płac nauczycieli i pracowników oświaty o 50 proc. do 2010 r. Nauczyciele o strajku
Związkowcy chcą przedstawienia przez rząd planu znacznego wzrostu płac w oświacie w następnych latach. Broniarz deklaruje, że związkowcy gotowi są usiąść do rozmów z rządem, ale nie... z Ministerstwem Edukacji Narodowej. - Bowiem spełnienie postulatów stawianych przez związek wykracza poza kompetencje samego resortu edukacji - tłumaczy ZNP.
Związek domaga się również utrzymania możliwości przechodzenia przez nauczycieli na emerytury na dotychczasowych zasadach. Obecny rok jest ostatnim, kiedy mogą oni przejść na wcześniejsze emerytury bez względu na wiek, jeśli mają 30 lat stażu pracy, w tym 20 lat pracy w oświacie, lub 25 lat stażu pracy, w tym 20 lat w szkolnictwie specjalnym.
Jesteśmy otwarci na dialog i ten dialog już prowadzimy bez względu na to jakie decyzje będzie podejmował konkretny związek zawodowy. Naszym wspólnym zadaniem jest rozwiązanie problemu, a nie prześciganie się kto szybciej, kto głośniej będzie tupał nogami. Krystyna Szumilas
- Rząd rozpoczął już dialog z nauczycielskimi związkami zawodowymi na temat przyszłych podwyżek i rozwiązań emerytalnych - powiedziała wiceminister edukacji Krystyna Szumilas. Dodała, że dialog taki prowadzony jest w Komisji Trójstronnej. - Chcemy prowadzić rozmowy ze związkami zawodowymi i nauczycielami na temat dalszych podwyżek płac związanych jednak ze zmianami systemowymi. Elementem tych systemowych zmian są emerytury. To jest cały pakiet i chcemy rozmawiać o całym pakiecie - zaznaczyła Szumilas.
Według niej, to właśnie Komisja Trójstronna jest miejscem, gdzie powinno się "wspólnie dojść do pewnych rozwiązań". Wiceminister edukacji zaznaczyła, że zarówno ona jak i prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz zasiadają w Komisji.
mac, mon/iga
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24