Od minuty ciszy na cześć ofiar katastrofy smoleńskiej i uwagi pod adresem marszałek Ewy Kopacz rozpoczęło się wtorkowe posiedzenie Sejmu. - W katastrofie Smoleńskiej zginęło 96 osób, w tym nasze koleżanki i koledzy parlamentarzyści - mówiła Kopacz przed chwilą ciszy. To zdanie oburzyło Mariusza Błaszczaka: - Pani marszałek nie wspomniała, że na czele delegacji stał prezydent Rzeczpospolitej, uważam, że to bardzo niestosowne - krytykował polityk PiS i zażądał zwołania Konwentu Seniorów. Po nim Kopacz wróciła na mównicę i wypowiedziała nową, "ulepszoną" formułę.
Chwilę po otwarciu posiedzenia Sejmu Ewa Kopacz odczytała krótką formułę wspominającą o ofiarach lotu do Smoleńska.
Dwa lata temu zginął prezydent Rzeczpospolitej, a pani marszałek nie wspomniała o tym, że na czele delegacji, która jechała do Katynia, jechał prezydent Rzeczpospolitej. Uważam, że jest to bardzo niestosowne. Błaszczak do Kopacz - Sejm
"To bardzo niestosowne"
- W dniu wczorajszym minęła druga rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. W katastrofie smoleńskiej zginęło 96 osób, w tym nasze koleżanki i koledzy parlamentarzyści. Uczcijmy pamięć ofiar tej tragedii minutą ciszy - powiedziała.
Po chwili ciszę przerwała głośna modlitwa posłów Prawa i Sprawiedliwości, a po niej o głos poprosił Mariusz Błaszczak. - Uważam, że przed chwilą w tej izbie stało się coś, co zdarzyć się nie powinno. Dwa lata temu zginął prezydent Rzeczpospolitej, a pani marszałek nie wspomniała o tym, że na czele delegacji, która jechała do Katynia, jechał prezydent Rzeczpospolitej. Uważam, że jest to bardzo niestosowne i wnioskuję o zwołanie konwentu seniorów - powiedział z mównicy.
W ławach zajmowanych przez posłów PiS rozległy się brawa, a chwilę później Ewa Kopacz zarządziła przerwę i zebranie konwentu.
Po prawie godzinie marszałek Sejmu wróciła do sali obrad i bez zbędnego wstępu odczytała nową, ustaloną na konwencie formułę. Uwzględniła ona prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żonę Marię Kaczyńską, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego oraz marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.
Partie za 1 proc.
Sejm wrócił do obradowania po ponad półgodzinnej przerwie. Posłowie będą debatowali trzy dni, m.in. o projekcie klubu Ruchu Palikota.
Jego posłowie złożyli projekt przewidujący możliwość odpisania od podatku 1 proc. na rzecz partii oraz zlikwidowanie w ich przypadku subwencji budżetowych, co zakłada zmiany w ustawie o partiach politycznych oraz ustawie o podatku PIT. Według autorów proponowanych zmian, te "zwiększą wśród obywateli poczucie realnego wpływu na losy państwa poprzez współfinansowanie partii politycznych rzeczywiście realizujących programy, z którymi utożsamia się wyborca".
Egzekucja komornicza i dopłaty dla rolników
Podczas tego posiedzenia ma być też rozpatrywany inny projekt klubu Ruchu Palikota dotyczący tzw. prawa ostatniej koszuli. Chodzi o zmiany w Kodeksie postępowania cywilnego oraz w ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Założeniem projektu jest wyłączenie spod egzekucji komorniczej w postępowaniu cywilnym i administracyjnym tej części nieruchomości, która służy zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych dłużnika i osób z nim zamieszkujących. Ograniczenie ma wynosić do 10 m kw. powierzchni mieszkalnej na osobę w gospodarstwie domowym albo do 20 m kw. powierzchni mieszkalnej na osobę w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego.
W czwartek posłowie będą dyskutować nad przygotowanym przez PiS projektem uchwały w sprawie wezwania rządu do aktywnego działania na rzecz wprowadzenia równych i niedyskryminujących zasad podziału środków na dopłaty bezpośrednie dla rolników między państwami członkowskimi Unii Europejskiej.
W piątek planowany jest blok głosowań.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24