Łódzka prokuratura skierowała do sądu w podwarszawskim Piasecznie akt oskarżenia przeciwko lekarzowi Krzysztofowi J. Zarzuca mu, że jako zastępca ordynatora jednej z placówek w Konstancinie przyjmował łapówki za umożliwienie m.in. dłuższego leczenia szpitalnego. Obok lekarza na ławie oskarżonych zasiądą jeszcze cztery osoby, którym zarzuca się wręczenie łapówek.
Według prokuratury lekarz Krzysztof J. usłyszał 21 zarzutów przyjęcia w latach 2003-07 korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją zastępcy ordynatora jednego z oddziałów Specjalistycznego Centrum Rehabilitacji i Leczenia Schorzeń Narządu Ruchu w Konstancinie-Jeziornie. - Według ustaleń śledztwa lekarz przyjął liczne korzyści majątkowe m.in. od 200 zł do 5 tys. zł - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.
Pozostali oskarżeni odpowiedzą za wręczenie lekarzowi łapówek. Wszyscy pozostają na wolności. Grożą im kary do 8 lat więzienia. Wobec trzech innych osób podejrzanych w tej sprawie prokurator złożył wnioski o warunkowe umorzenie postępowania.
Większe śledztwo
To poboczny wątek śledztwa Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi w sprawie korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, na podstawie której sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nie stosowania aresztu dla podejrzanych. Wśród nich byli m.in. gangsterzy działający w grupach "wołomińskiej" i "pruszkowskiej".
Pod koniec grudnia 2011 roku prokuratura skierowała do warszawskiego sądu rejonowego (ostatecznie sprawa trafiła do sądu okręgowego) akt oskarżenia dotyczący 16 osób m.in. producenta filmowego Lwa R., jego syna Marcina R., oraz kilku adwokatów i lekarzy, w tym Krzysztofa J. Łódzka prokuratura nadal prowadzi śledztwo w sprawie korupcji i fałszowania dokumentacji medycznej. Obecnie jest w nim 37 podejrzanych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24