- Wspieram listy SLD, więc w tym sensie wspieram wszystkich kandydatów, natomiast, gdy chodzi o mój czas, którego mam nie tak dużo, to będę na spotkaniach z tymi kandydatami, których znam - powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas wizyty w gospodarstwie kandydata SLD na posła Cezarego Olejniczaka, brata byłego lidera Sojuszu, Wojciecha Olejniczaka.
Kwaśniewski powiedział, że ci, których będzie wspierał bezpośrednio, to kandydaci, wobec których może "podpisać gwarancję, że nie zawiodą, że będą wierni zarówno wartościom lewicowym jak i swoim wyborcom". - To są ludzie, z którymi pracowałem od 20 lat i w ich okręgach będę obecny - dodał b. prezydent w Starym Waliszewie (Łódzkie).
Dziennikarze pytali, czy były prezydent otrzymał zaproszenie na sobotnią inaugurację kampanii lidera SLD Grzegorza Napieralskiego w Szczecinie. Kwaśniewski powiedział, że ma zaproszeń całe mnóstwo, ale wcześniej obiecał, że 3 września będzie w Starym Waliszewie. - Myślę, że kampania Grzegorza Napieralskiego rozpocznie się dobrze i przyniesie mu na pewno mandat - dodał b. prezydent.
W swoim wystąpieniu Kwaśniewski mówił, że jego przywiązanie do lewicy i jej wartości oraz jego wierność wyborcom lewicy jest pewna. - Jestem politykiem nietransferowalnym, jestem politykiem lewicy tak było, jest i tak będzie - mówił.
Jego zdaniem mapa demokratycznej Polski wymaga obecności lewicy i to silnej lewicy. - Byłoby czymś niedobrym i nienaturalnym, gdyby polska demokracja skazana była na dwie partie, bądź to prawicowe, bądź centroprawicowe - zaznaczył. Jego zdaniem, jeżeli w parlamencie będzie mniej partii, to polska scena polityczna będzie bardziej "zabetonowana". - Nie chcecie zabetonowania, oddajcie głos na SLD - namawiał Kwaśniewski.
"Lewicowa smuta"
Były prezydent jest przekonany, że SLD osiągnie lepszy wynik niż w ostatnich wyborach. - Powinno być to 14 proc. plus, ale jak będzie, to wszystko w rękach wyborców - powiedział dziennikarzom. Przyznał, że od 2005 roku nastąpił czas "lewicowej smuty", kiedy to lewica bardzo wiele straciła zaufania społecznego i kiedy podzieliła się mimo różnych prób, by te środowiska integrować. - Nie jest takim silnym uczestnikiem życia politycznego w Polsce. Ale sześć lat to moim zdaniem wystarczający czas czyśćca, by wracać do wielkiej polityki - zaznaczył.
Były prezydent mówił, że warto od partii politycznych żądać, żeby pokazały swój program. Ocenił, że program SLD "jest poważny, interesujący, w wielu kwestiach jest kontrowersyjny, ale przecież o to chodzi, żebyśmy się spierali nie o rzeczy drugorzędne, ale o kluczowe dla gospodarki, rozwoju społecznego, dla naszej polityki zagranicznej".
Wizyta u Olejniczaka
Aleksander Kwaśniewski przyjechał w sobotę do Starego Waliszewa w powiecie łowickim, by wesprzeć w kampanii kandydata SLD na posła, radnego sejmiku województwa Cezarego Olejniczaka, który startuje z ostatniego miejsca listy Sojuszu w okręgu sieradzkim (nr 11). To brat b. lidera SLD i europosła Wojciecha Olejniczaka.
Były prezydent spotkał się ze strażakami i odwiedził jednostkę miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej; zwiedził też Zespół Szkół im. Jana Pawła II, prowadzony przez Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Waliszew i Okolic.
Później oglądał wraz z rodziną Olejniczaków ich gospodarstwo i uczestniczył w zorganizowanym tam spotkaniu, na które zaproszeni zostali m.in. parlamentarzyści i samorządowcy SLD, kandydaci tego ugrupowania z okręgu sieradzkiego, a także mieszkańcy wsi.
Źródło: PAP