Wciąż nie wiadomo, kto właściwie zaprosił Janusza Korwin-Mikkego na piątkową uroczystość powołania Andrzeja Czumy na ministra sprawiedliwości. Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki stwierdził w TVN24, że Korwin-Mikke był gościem ministra Andrzeja Czumy. Natomiast minister sprawiedliwości wyjaśnił w rozmowie z tvn24.pl, że szef UPR "sam się zaprosił" za zgodą Kancelarii Prezydenta. - To w takim razie nie wiem, skąd się tam wziął - nie krył zdumienia Kownacki.
Szef Kancelarii Prezydenta poinformował, że o tym, kto uczestniczy w uroczystości, zaprzysiężenia decydują "najważniejsi aktorzy tej uroczystości". - Byłem przekonany, że to jest osoba zaproszona przez Czumę - mówił.
Czuma: Korwin-Mikke sam się zaprosił
Wcześniej Andrzej Czuma powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że obecność Janusza Korwin-Mikkego, podczas uroczystego wręczania mu ministerialnej teki, bardzo go zaskoczyła. - On sam się zaprosił. Zadzwonił do Kancelarii Prezydenta i powiedział, że chce uczestniczyć w tym spotkaniu - wyjaśnił nowy minister sprawiedliwości.
Przyznał też, że jeszcze przed uroczystością Kancelaria Prezydenta zapytała go, czy ma coś przeciwko obecności Korwin-Mikkego podczas powołania go na stanowisko ministra. Zaprzeczył, wyjaśniając, że o tym decyduje prezydent i jego Kancelaria.
Czuma wspomniał, że usłyszał od szefa UPR, iż powodem jego przybycia na tę uroczystość była "chęć uczestniczenia w nominacji na ministra sprawiedliwości, po raz pierwszy w wolnej Polsce, uczciwego człowieka".
Jak podkreślił później w TVN24 sam Korwin-Mikke, nie mógł sobie odmówić przyjemności uczestnictwa w powołaniu Czumy na ministra, bo "nieczęsto członkiem rządu zostaje tak przyzwoity człowiek".
Nowy minister - nie prawnik, ale polityk
Piotr Kownacki wyraził nadzieję, że Andrzej Czuma poprawi funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Na uwagę, że Czumie brakuje doświadczenia prawniczego, prezydencki minister stwierdził, że stanowisko ministra jest funkcją polityczną i to politycy powinni je obejmować.
- Na stanowisku ministra sprawiedliwości w Polsce, tu i teraz, potrzebna jest duża determinacja, żeby przeprowadzić potrzebne zmiany - powiedział Kownacki. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by "odsunąć ludzi nieudolnych, a tych, którzy nie boją się zwalczać przestępczości promować". - Do tego drobiazgowa znajomość przepisów prawa nie jest potrzebna - ocenił.
Jako szef komisji Czuma "wzbudzał zastrzeżenia"
Na pytanie, czy Andrzej Czuma wcześniej sprawdził się jako szef sejmowej komisji ds. nacisków, przyznał, że "było sporo zastrzeżeń co do jego sposobu prowadzenia prac komisji". - Posłowie opozycji zgłaszali pretensje, że jest Czuma jest nieobiektywny - wyjaśnił. - Trzeba jednak życzyć mu wszystkiego najlepszego na stanowisku ministra sprawiedliwości - dodał prezydencki minister.
W ocenie Kownackiego, poprzednik Czumy na stanowisku ministra sprawiedliwości - Zbigniew Ćwiąkalski - był "niewątpliwie jednym z najsłabszych ministrów". - Wydawało się oczywiste i prezydent tak mówił, że Ćwiąkalski powinien zostać zdymisjonowany i dobrze, że się tak stało - zakończył.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24