Najpierw zapowiadał, że w przebraniu kobiety pojawi się na kongresie PiS, teraz mówi, że starania nie miały sensu, bo był to tylko "teatr dla idiotów" zorganizowany przez Jarosława Kaczyńskiego. - Wszystko wyreżyserowane, szczyt manipulacji - wyliczał w "Kropce nad i" Janusz Palikot. Nie oszczędził nawet kardynała Stanisława Dziwisza.
Jak stwierdził poseł PO, za kobietę nie było sensu się przebierać także z innego powodu. Mistyfikacja mogłaby się nie udać, bo zmienił się styl ubierania kobiet w PiS-ie, który do tej pory był ponoć "prowincjonalny". I właśnie takie przebranie miał w rękawie Janusz Palikot. A co to właściwie znaczy "prowincjonalny styl"? - Syntetyczne materiały, brudne kolory - wyliczał poseł.
Debata? Teatr!
Ale nieobecności w Nowej Hucie Palikot nie żałuje, bo jego zdaniem prezes PiS zorganizował tam "teatr dla idiotów". - Wszystko było wyreżyserowane. Nie było żadnej dyskusji - przekonywał. Nowy program PiS-u poseł Platformy też ocenił surowo, podobnie jak broszurę wydaną z okazji kongresu: - Nie było w niej mowy o Ludwiku Dornie, Marku Jurku, tylko o tym, co zrobił prezes. To wielka manipulacja - zaznaczał były przewodniczący Komisji Przyjazne Państwo.
O słabości kongresu świadczyć może według Palikota jeszcze jeden fakt: że organizatorzy "reklamowali go" jako "debatę na temat tego, co zrobić by poradzić sobie z kryzysem". – A kiedy pojawiła się fantastyczna oferta premiera, który chciał tam przyjechać, to oni powiedzieli "nie".
Obsceniczny Kaczyński?
A kryzys to zdaniem Janusza Palikota nie taka straszna rzecz, bo "są dziedziny, w których i tak będziemy mieli wzrost gospodarczy". – Ucierpi motoryzacja, meblarstwo, ale infrastrukturę i budownictwa kryzys nie dotknie. Rok zakończymy małym wzrostem, co nie znaczy, że ludziom pracującym w tych zagrożonych sektorach nie będzie ciężko – wieszczył poseł.
Większym problemem może być jednak według Palikota "obsceniczne niekiedy zachowanie Jarosława Kaczyńskiego, charakterystyczne dla kogoś, kto wymiotuje na część społeczeństwa". - Dla prezesa PiS każdy człowiek nadmiernie wykształcony stanowi zagrożenie – przekonywał w swoim stylu. Oberwało się jednak nie tylko byłemu premierowi.
Kaziu w drogę!
Posła PO zaskoczyła bowiem także postawa kardynała Stanisława Dziwisza, który podczas kongresu mówił, że Polska potrzebuje "Prawa i Sprawiedliwości". Te słowa zabolały Janusza Palikota: - Mam nadzieję, że miał coś innego na myśli. Nie słyszałem, żeby kardynał mówił kiedykolwiek, że Polska potrzebuje Platformy Obywatelskiej. Każda wypowiedź Kościoła angażująca go w bieżące życie polityczne i partyjne to błąd. I ten błąd popełnił kardynał – przekonywał poseł Platformy.
Błąd popełnił też zdaniem Palikota Kazimierz Marcinkiewicz, kiedy ujawnił prasie, że rozwodzi się z żoną. - Nie ulega wątpliwości, że w jego postawie jest coś fałszywego. Marcinkiewicz trochę się pogubił. Radzę mu więc: Kaziu, udaj się na jakąś drogę krzyżową! – zakończył gość "Kropki nad i". Janusz Palikot prowadzi bloga "Poletko Pana P." w Onet.pl
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24