Żona wiceministra pracy Jarosława Dudy współpracuje z Work Service zmuszonego do odejścia z PO senatora Tomasza Misiaka. Tymczasem przepisy korzystne dla firmy dotyczące szkoleń dla bezrobotnych przygotował resort pracy - informuje "Rzeczpospolita".
Gazeta przypomina, że jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu Misiak forsował zmiany w ustawie o promocji zatrudnienia dotyczące zwiększenia wydatków państwa na szkolenia dla bezrobotnych. Eksperci resortu pracy byli im wówczas przeciwni. Zapisy takie zostały jednak przyjęte w obowiązującej od tego roku noweli ustawy. Rekomendowało je pod koniec czerwca 2008 r. ministerstwo pracy.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", żona wiceministra pracy, Dorota Duda prowadzi niewielką firmę szkoleniową. Jednym z jej najważniejszych klientów jest Work Service.
Minister nie widzi problemu
Wiceminister Duda twierdzi, że o tym nie wiedział, ale nie widzi w tym konfliktu interesów. - Mamy rozdzielność majątkową, a poza tym żyjemy w wolnym kraju i nie widzę powodu, dlaczego żona miałaby rezygnować z jakiegoś przetargu czy zlecenia - mówi gazecie.
Work Service dostał kontrakt na szkolenie zwalnianych stoczniowców dzięki specustawie stoczniowej, przy której pracował senator Misiak. Po ujawnieniu sprawy firma kontrakt straciła, a Misiak musiał odejść z PO.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24