Pacjenci boją się zamieszania po wprowadzeniu nowych zasad refundacji leków. Wczoraj przed jedną z lubelskich aptek stało w kolejce ponad 200 osób, które chciały kupić leki na zapas. Jeszcze wieczorem była ich ponad setka. - Mnie normalnie szlag trafia - denerwowali się ludzie.
Nowe przepisy będą obowiązywały od 1 stycznia nadchodzącego roku. Pacjenci wbrew uspokajającym sygnałom z ministerstwa zdrowia, obawiają się zapowiadanego protestu lekarzy i tego, że w nowym roku będą mieli problemy z zakupem leków.
Leki mają podrożeć, mają być nierefundowane, nie będzie mnie stać, żeby potem wykupywać. Teraz chociaż na dwa miesiące zapewnię dziecku leki, a potem zobaczymy Klientka apteki w Lublinie
W czwartek przed apteką na ul. Narutowicza ustawiał się tłum pacjentów planujących wykupić leki na kilka tygodni, a nawet miesięcy w przód. - Leki mają podrożeć, mają być nierefundowane, nie będzie mnie stać, żeby potem wykupywać. Teraz chociaż na dwa miesiące zapewnię dziecku leki, a potem zobaczymy - tłumaczyła jedna z kobiet stojących w ponad 100-osobowej kolejce.
- Dla mnie liczy się każda złotówka, mam grosze można powiedzieć. I doczekaliśmy się takiego rządu... Wojna była czy co? Dlaczego? Mnie normalnie szlag trafia - dodawała inna.
Ta apteka jest znana w Lublinie z tego, że ustawiają się do niej kolejki, ale nigdy tak długie. - To nie jest normalne zjawisko. (...) Owszem, są kolejki, ale nie takie i każdy stoi najwyżej 10 minut - mówiła jedna z klientek.
Nowe przepisy
Od nowego roku pacjentów czekają dwie zmiany. Po pierwsze jest nowa lista leków refundowanych. W wersji ogłoszonej przez ministerstwo zdrowia przed tygodniem brakowało niektórych istotnych specyfików - alarm podnieśli m.in. diabetolodzy i transplantolodzy. W czwartek resort skorygował listę.
Drugą sprawą jest protest zapowiadany przez związki zawodowe lekarzy, którzy nie godzą się na nowe zasady, zgodnie z którymi to oni będą musieli określać poziom refundacji przysługującej choremu. Na nowy rok przygotowali sobie pieczątki z napisem "Refundacja leku do decyzji NFZ". Bartosz Arłukowicz zapewniał, że takie recepty będą realizowane, pacjenci jednak obawiają się, że za dotychczas stosowane leki przyjdzie zapłacić im więcej.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. Kontakt24