Podejrzani o korupcję przy prywatyzacji STOEN-u i LOT-u w kilka godzin zdobyli pieniądze i wpłacili kaucje - w sumie bagatela 6,5 mln zł. Co się potem dzieje z tymi pieniędzmi? Jacy są rekordziści pod względem wpłacanych poręczeń? Czy można się targować?
Na wpłacenie bardzo wysokich sum podejrzani mieli zaledwie kilka godzin. Wolność kosztowała ich od kilkuset tysięcy do 3 milionów złotych. Kaucja to swego rodzaju zabezpieczenie, że podejrzany lub oskarżony stawi się na wezwanie organów ścigania. Nie można wtedy unikać przesłuchań, mataczyć ani wyjeżdżać z kraju. W przeciwnym razie kaucja przepada, a podejrzany trafia do aresztu.
Poręczenie majątkowe nałożyć może prokurator lub sąd. I to te organy decydują o jego wysokości. Jeśli kwota jest zbyt wysoka - można się „targować”. Lub zamienić pieniądze na przykład na mieszkanie.
Od kwoty i majętności
Adwokat Luiza Lewenstein tłumaczy, że wysokość kaucji przede wszystkim zależy od kwoty, na jaką dokonane zostało przestępstwo. Ale też od majętności oskarżonego.
Ale co zrobić, gdy podejrzany siedzi w areszcie i pieniędzy sam zgromadzić nie może? Wtedy pieniądze na konto prokuratora może wpłacić ktoś inny. Żaden bank kilku milionów złotych w godzinę nie przeleje, a decyduje godzina zaksięgowania pieniędzy na koncie sądu, a nie moment ich wysłania. Wtedy pozostaje przynieść do sądu przysłowiowy worek pieniędzy.
Jeśli podejrzany zmieści się w nałożonym terminie może cieszyć się wolnością. W tym czasie jego pieniądze pracują na oprocentowanym koncie. Jeśli jednak zostanie mu zwrócona to nie będzie ona większa o zysk z oprocentowania. Różnica trafia do Skarbu Państwa.
Kluska z rekordem
Najwyższą kaucję w historii wymiaru sprawiedliwości wymierzono 9 lat temu szefowi Optimusa, Romanowi Klusce - 8 milionów złotych. 3 miliony musiał zapłacić zatrzymany we wtorek z Gromosławem Czempińskim - Andrzej Piechocki. Tyle samo w 2007 roku zapłacił szef Colloseum Józef Jędruch i 2 lata później znany lobbysta Marek D. Grzegorz Wieczerzak, były prezes PZU wpłacić musiał 2 miliony złotych. Wysoką kaucję nałożono 2 lata temu naWeronikę Marczuk, 600 tysięcy złotych.
A to i tak nic w porównaniu do najwyższych kaucji na świecie. Szef prywatnego austriackiego banku Julius Mainl musiał 2 lata temu wpłacić bagatela 100 mln euro kaucji. Autor wielkiej piramidy finasowej, Bernard Madoff wpłacił 10 milionów dolarów. Roman Polański - 3 miliony euro.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24