- Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca - powiedział ksiądz Marcin Rayss z Zielonej Góry. W tym czasie jeden z jego parafian wrzucał do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie pieniądze, które zebrano na tacę podczas niedzielnego nabożeństwa. Nie brakuje również katolickich parafii, które chętnie dokładają swoją cegiełkę.
Parafia ewangelicko-augsburska z Zielonej Góry gra razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Cała taca, a więc ofiary złożone przez uczestników niedzielnego nabożeństwa, trafiły do puszki wolontariuszy. Datki zebrano po uroczystości do koszyka, a następnie skarbnik oficjalnie wrzucił pieniądze do puszki WOŚP.
- Bardzo dziękuję wam za pomoc. Wiem, że was nie trzeba namawiać, bo wiem, że wszyscy czynicie to z serca i chętnie. Bardzo się cieszę, że znowu mogliśmy wziąć udział w tej akcji. Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca i to jest dowód na to, że można zrobić coś wielkiego, będąc w małej grupie, bo jest siła w tym, że działamy wspólnie - powiedział proboszcz ks. Marcin Rayss.
Parafianie chętnie włączyli się w akcję - Jestem człowiekiem, więc pomagam drugiemu człowiekowi i to chyba nie wymaga większego komentarza. Poza tym trudno być chrześcijaninem i przechodzić obojętnie obok drugiego człowieka, który potrzebuje pomocy i wsparcia - skomentowała parafianka pani Elżbieta.
Zapraszają wolontariuszy na domowe ciasto
W tym roku udało się zebrać 1470 złotych. Jak mówi proboszcz, to dość podobna kwota do tej zebranej przed rokiem. Ale to niejedyny sposób, w jaki parafia ewangelicko-augsburska bierze udział w Finale Orkiestry.
- Dodatkowo tworzymy na plebanii miejsce dla wszystkich wolontariuszy. Nazwaliśmy to "Kawiarenką u luteran". Wolontariusze mogą tam przyjść, zjeść domowe ciacho upieczone przez parafian i ogrzać się. Po to, żeby móc w ciągu dnia dalej zbierać środki - powiedział proboszcz i dodał: - Myślę, że to, co robimy dziś wspólnie, wpisuje się w dzieło miłosierdzia, a do tego chrześcijanie zostali powołani.
Nie brakuje również parafii katolickich, które włączają się również w zbiórki na Finał WOŚP. Jednym z takich duchownych jest ks. Kazimierz Klaban z Elbląga. - Kilka lat temu leżałem na oddziale intensywnej terapii i widziałem wtedy, że na tych aparaturach wszędzie ponaklejane są serduszka. I to mnie zainspirowało. I wtedy pomyślałem, a dlaczego u nas tego nie zrobić w kościele ten raz w roku - mówi duchowny dziennikarzowi TVN24.
Podobnie jest Łękach Dukielskich, gdzie ks. Roman Jagiełło również wspiera Finał i w niedzielę odprawiał mszę z sercem WOŚP naklejonym na ornat.
WOŚP 2025. Letnia zadyma w środku zimy
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra od 1993 roku. Od 32 lat Fundacja WOŚP dzięki jednodniowym zbiórkom publicznym, które nazywane są Finałami - wspiera polski system opieki zdrowotnej: kupuje najnowocześniejszy sprzęt medyczny dla szpitali, prowadzi osiem ogólnopolskich programów medycznych, realizuje program edukacyjny oraz promuje zdrowy tryb życia i działania profilaktyczne. W ciągu 32 Finałów WOŚP zebrała blisko 2,3 miliarda złotych, które przeznaczono na zakup 74,5 tysiąca najróżniejszych urządzeń medycznych. Podczas większości Finałów Orkiestra grała, aby poprawić jakość opieki medycznej dla dzieci. Ale nie tylko. Fundacja między innymi w ubiegłych dwóch latach prowadziła zbiórki również na rzecz osób dorosłych: w 2023 roku na walkę z sepsą, a w 2024 roku - na leczenie chorób płuc. Motywem przewodnim 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest bezpieczeństwo i zdrowie dzieci, a towarzyszy mu hasło: "Gramy na zdrowie!". Zebrane środki przeznaczone zostaną na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. 33. Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę 26 stycznia, ale część tradycyjnych inicjatyw - jak na przykład warszawski Bieg "Policz się z cukrzycą!" - zorganizowana zostanie w sobotę 25 stycznia. Wszystkie najważniejsze wydarzenia będzie można śledzić na antenach TVN24, TVN, TTV, w serwisach MAX, Player.pl, TVN24 GO oraz w portalu tvn24.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24