Wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego szkodzi Polsce, bo podważa Unię Europejską jako całość i kwestionuje prymat naszej polityki - powiedział w "Jeden na jeden" Paweł Graś z PO. Zaznaczył jednocześnie, że Platforma ostrzegała przed Kongresem Nowej Prawicy. - Będzie z tym jeszcze niejednokrotnie kłopot - dodał Graś.
Korwin-Mikke w wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA Nowosti określił aneksję Krymu jako "zupełnie naturalną". Opowiedział się także za federalizacją Ukrainy. Mówił, że UE jest skazana na upadek, a Polska powinna kierować się gospodarczo na Wschód.
"Przestrzegaliśmy"
Paweł Graś zaznaczył, że Korwin-Mikke od zawsze głosił takie poglądy, teraz jednak po zdobyciu mandatu europosła ma arenę, na której jego opinie będą mogły brzmieć donośniej.
- Mnie to nie dziwi, ja te poglądy znam, wielokrotnie je słyszałem - mówił Graś, który w latach 90., przez dwa tygodnie był członkiem Unii Polityki Realnej, której szefował Korwin-Mikke.
Zaznaczył jednocześnie, że PO przestrzegała przed liderem Kongresu Nowej Prawicy.
- Przestrzegaliśmy przed tym, że głosowanie na niego będzie wzmocnieniem prorosyjskiej frakcji w PE. Te słowa (Korwin-Mikkego o Rosji - red.) to potwierdzają - powiedział Graś. - Będzie z tym jeszcze niejednokrotnie kłopot - dodał.
W jego opinii, wypowiedź Janusza Korwin-Mikkego szkodzi Polsce.
- Podważa Unię Europejską jako całość, kwestionuje prymat naszej polityki, w tym również polityki wschodniej, podważa to, co było przez lata fundamentem spokoju i bezpieczeństwa w Europie, czyli nienaruszalność granic - ocenił Graś.
- To nie są wypowiedzi, które służą interesom Polski i Europy - dodał.
"To nie kwestia odwagi"
Graś odniósł się także do sprawy 17-letniej licealistki z Gorzowa Wielkopolskiego, która najpierw nazwała premiera Donalda Tuska zdrajcą, a potem nie zgodziła się przyjąć od niego kwiatów.
- Nie sądzę, aby była to kwestia odwagi, nie chcę jednak dokładnie nazywać tego, co było, ale ja bym tego nie nazwał odwagą - stwierdził Graś, komentując zachowanie licealistki.
I dodał: - Sytuacja jest trochę niezręczna dla licealistki, która ma swoje pięć minut. Stała się idolką prawicy, pewnie będą wywiady w różnych telewizjach.
Graś powiedział również, że w ciągu dwóch tygodni będzie decyzja o tym, kto zastąpi Bogdana Zdrojewskiego na stanowisku ministra kultury i Agnieszkę Kozłowską-Rajewicz na stanowisku pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania, którzy zdobyli mandaty europosłów.
Zaznaczył też, że "należy jakoś zagospodarować" Bogusława Sonika, któremu nie udało się ponownie zdobyć mandatu europosła. Nie wykluczył jego startu na prezydenta Krakowa.
Autor: mac//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24