Grzegorz Schetyna chce być premierem, Radosław Sikorski chce być prezydentem, dlatego muszą zawrzeć sojusz - powiedział Jarosław Gowin w "Jeden na Jeden" w TVN24. Lider Polski Razem uważa, że Schetyna potrzebuje kogoś, kto będzie "nobliwą twarzą", dlatego jest skazany na Sikorskiego.
Gowin odwołał się do środowej deklaracji Sikorskiego o chęci pojednania z opozycją. - Oczywiście, Radosław Sikorski nie będzie teraz gołębiem. Będzie to prędzej wyrafinowana forma bycia jastrzębiem politycznym - ocenił.
Zauważył też, że "przemiana" Sikorskiego nie jest przypadkowa. - Chyba wyraźnie było widać, że miałem rację, że Sikorski rozpoczyna swoją kampanię prezydencką do wyborów w 2020 roku. Musi zmienić wizerunek, bo nie może być - właśnie - jastrzębiem, bo Polacy chcą na fotelu prezydenta widzieć polityków umiarkowanych - dodał.
Tandem Sikorski-Schetyna
Szef Polski Razem ocenił także, że Ewa Kopacz nie sprawdza się w roli premiera. - Po tych pierwszych dniach wszyscy widzą, że to nie jest przeciwnik Sikorskiego czy Schetyny. Ale oni nie będą grać przeciwko niej - zaznaczył. Dodał, że główni polityczni rywale byłego premiera zawiążą koalicję w innym celu. - Będą grać razem, zrobią wszystko by nie dopuścić Tuska do kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Mamy tandem Sikorski-Schetyna, a jeśli go nie ma, to są na niego skazani - podkreślił. Gowin pytany, czy politycy wybiegają już tak daleko w przyszłość, odparł, że muszą tak robić, jeśli chcą przeciwstawić się Tuskowi. - Donald Tusk to jest zawodnik wagi ciężkiej, oni muszą zdawać sobie sprawę, że jego pozycja będzie rosnąć. Bruksela nie będzie wiecznie, ja go dobrze znam, on wróci mając lat 60 i nie będzie wybierał się na emeryturę. Jestem pewien, że on ma już plan na siebie na 2020 rok - dodał. Jego zdaniem, w PO zaczęło się już odliczanie dni, kiedy Ewa Kopacz zostanie odsunięta na bok - "albo formalnie, albo faktycznie". - Wszyscy zdają sobie sprawę, że ta rola premiera ją przerasta - zaznaczył i dodał - Wygląda, że Grzegorz Schetyna ogarnie to szybciej niż ktokolwiek się spodziewał. Już teraz ustawiają się do niego kolejki baronów PO, ci sami, którzy go zdradzili. Oni wiedzą, że Grzegorz Schetyna umie wybaczać - podkreślił.
"Ministra Grabarczyka pogięło"
Gowin odniósł się także do medialnych spekulacji dotyczących tego, że prof. Monika Płatek ma zastąpić prof. Michała Królikowskiego na stanowisku wiceministra sprawiedliwości. - Jeżeli to prawda, to przepraszam, ale ministra Grabarczyka (nowy szef resortu- red.) pogięło. Przy pani profesor Płatek, to Janusz Palikot jest statecznym konserwatystą, a Leszek Miller katolickim talibem - ocenił.
I dodał - Aż mi się nie chce wierzyć, że Platforma ma tego stopnia może skręcać w lewo. To jest strzał w stopę.
Autor: eos//rzw / Źródło: tvn24