Libańskiego handlarza bronią zdenerwowały polskie media i szykuje się na sądową batalię. O biznesmenie z Bliskiego Wschodu zrobiło się głośno przy okazji prywatyzacji stoczni, przy której miał pośredniczyć. Media pisały wtedy wiele o podejrzanych powiązaniach handlarza bronią. Zdaniem samego El Assira kłamały.
O "trwającej od dłuższego czasu serii zniesławiających El Assira pomówień i oszczerczych informacji w mediach" piszą pełnomocnicy handlarza bronią, mecenasi Ryszard Siciński i Czesław Jaworski w oficjalnym oświadczeniu, jakie wystosowali we wtorek.
Za oszczerstwa El Assir - wedle słów adwokata Czesława Jaworskiego - uznał stawianie mu zarzutów takich jak pranie brudnych pieniędzy, zlecania zabójstw, czy pisanie, że jest ścigany listem gończym lub że był skazany. Za tego typu zarzuty El Assir ma zamiar kierować sprawy do sądu. - Pan El Assir zajmuje się legalnie pośrednictwem w handlu bronią, to twierdzenie nie narusza jego dóbr - uważa mecenas Jaworski.
Seria zniesławień
Libańczyk postanowił wobec owych "oszczerczych informacji" przeprowadzić kontratak i przy pomocy polskich prawników pozywać wszystkich, którzy go obrazili. Według prawników, powództwa o ochronę dóbr osobistych Libańczyka zostały wytoczne już dwa razy.
Handlarz bronią, pośrednik przy stoczniach
W dwóch sprawach wytoczone już zostały powództwa o ochronę dóbr osobistych Abdula Rahmana El Assira Pełnomocnicy El Assira
El Assir bardzo dba o swoją prywatność - niewiele wiadomo na temat jego życia, a w Internecie pojawiło się tylko jedno jego zdjęcie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24