Czy Aleksander Grad obiecał El Asirowi - katarskiemu pośrednikowi uczestniczącemu w procesie sprzedaży majątku stoczni gdyńskiej i szczecińskiej, zwrot wadium? To jedno z pytań, jakie Antoni Macierewicz skierował do ministra skarbu. Poseł PiS na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej oświadczył też, że złożył w czwartek zawiadomienie do prokuratury ws. popełnienia przestępstwa przez ministra Jacka Cichockiego.
Potem Macierewicz pytał Grada, czy ten przekazał Katarczykom dokument, w którym zapewniał, że jeśli majątek stoczni zostanie przez nich nabyty, to nie będzie tam prowadzona produkcja statków.
Wadium w wysokości ponad 26 milionów złotych od katarskiego inwestora na konto Agencji Rozwoju Przemysłu odpowiedzialnej za sprzedaż stoczni wpłynęło czwartego maja. Kierownictwo ARP oświadczyło, że pieniądze nie zostały zwrócone i nadal znajdują się na rachunku stoczni.
Z raportu, który CBA przekazało najważniejszym osobom w państwie wynika, że urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie w Gdyni i Szczecinie wygrał wybrany przez nich inwestor z Kataru. W materiałach pojawia się nazwisko Abdula Rahmana El Assira, który reprezentował Katarczyków. Media podawały wcześniej, że Assir to libański handlarz bronią, z którego konta wpłacono wadium za stocznie.
Do prokuratury
Głównym powodem zorganizowania konferencji przez byłego szefa MSWiA nie była jednak afera stoczniowa, lecz hazardowa.
Macierewicz oświadczył, że zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Cichockiego - sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych Jacka Cichockiego. Według posła PiS, minister napisał nieprawdę w kalendarium prac premiera nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych.
Chodzi o umieszczone na stronach internetowych kancelarii premiera kalendarium prac szefa rządu od 12 sierpnia do 29 września 2009 r. Ujawniono je w związku z informacjami o ewentualnych nieprawidłowościach związanych z rządowymi pracami nad projektem zmian w ustawie o grach i zakładach wzajemnych. Kalendarium opracował Jacek Cichocki.
Cichocki winny?
Macierewicz zarzucił Cichockiemu, że zataił w dokumencie informację o udziale ówczesnego szefa MSWiA Grzegorza Schetyny w spotkaniu - 19 września 2009 roku - z premierem i ówczesnym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim.
W kalendarium czytamy: "19 sierpnia - Premier spotyka się z ministrem sportu i turystyki Mirosławem Drzewieckim (MD), prosząc o wyjaśnienie zmiany jego stanowiska w sprawie dopłat w trakcie pracy nad ustawą". Tymczasem Schetyna przyznał w czwartek w rozmowie z dziennikarzami, że brał udział w tym spotkaniu.
Zdaniem Macierewicza, Cichocki mógł nie dopełnić obowiązków służbowych, utrudnić prowadzone przez prokuraturę śledztwa w związku z "aferą hazardową" oraz poświadczyć nieprawdę w dokumencie urzędowym. Przestępstwa te grożą karą odpowiednio trzy i pięć lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24