Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 28-letniego mężczyzny, który znęcał się nad trzymiesięcznym dzieckiem – poinformował podkom. Grzegorz Dudek, rzecznik świętokrzyskiej policji. Wnioskowała o to prokuratura rejonowa w Busku Zdroju.
Mężczyzna został przesłuchany w prokuraturze w Busku Zdroju. Przedstawiono mu dwa zarzuty - znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad najbliższymi osobami, czyli konkubiną i dwojgiem dzieci oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego chorobą realnie zagrażającą życiu.
Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów, choć stwierdził, że dziecko urazów dostało w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Jego wyjaśnienia są szokujące - tłumaczył, że wszystko, co zrobił, jest normą, bo "dziecko od najmłodszych lat powinno bać się ojca", a "klaps to nic nieznacząca kara dla takiego dziecka, jeśli krzyczy i płacze".
Stan dziecka nadal ciężki
We wtorek wieczorem do szpitala dziecięcego w Kielcach przywieziono trzymiesięczne niemowlę z obrażeniami głowy oraz połamanymi żebrami. Personel medyczny natychmiast poinformował o tym organy ścigania. Stan dziecka wciąż jest bardzo ciężki – poinformowała rzeczniczka Szpitala Dziecięcego w Kielcach. 22-letnia matka niemowlęcia, wraz z drugim około półtorarocznym dzieckiem została przewieziona do placówki opiekuńczej w Kielcach. Za każdy z zarzucanych czynów mężczyźnie grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: nsz//kv / Źródło: TVN24, PAP