Ustawiali przetargi, wyłudzali pieniądze – pierwsze wyroki w procesach dotyczących nieprawidłowości w podlegających MON Rejonowych Zarządach Infrastruktury już zapadły. – To zorganizowana grupa przestępcza działająca w polskiej armii – nie mają wątpliwości śledczy. A jak dowiaduje się tvn24.pl, po Zielonej Górze, Wrocławiu, Naczelna Prokuratura Wojskowa pod lupę wzięła poznański Zarząd.
Nasze informacje potwierdził pułkownik Mikołaj Przybył z poznańskiej prokuratury wojskowej. Nie chciał zdradzić szczegółów. Nie ukrywał jednak, że sprawa jest rozwojowa, a postępowania toczone są także w sprawie innych RZI. - Problem jest ponadregionalny – uciął w rozmowie z tvn24.pl.
Śledczy weszli w piątek na teren Wojskowego Zarządu Infrastruktury w Poznaniu. Zabezpieczają dokumentację, twarde dyski.
Śledztwo dotyczące korupcji w niektórych RZI prokuratura wojskowa prowadzi wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i Żandarmerią Wojskową. Straty z tytułu nadużyć mogą wynosić co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych.
To nie jedyny wątek sprawy. Jak udało nam się ustalić, w związku z "przekrętami" w RZI, śledczy sprawdzają też, czy nieistniejące już Wojskowe Służby Informacyjne, ochraniały nielegalny proceder. Prokuratura nie chce tego komentować.
Czy w nielegalny proceder mogą być zamieszani wysocy funkcjonariusze MON? Prokurator naczelnej prokuratury wojskowej płk Jerzy Kwieciński mówi tylko: - Nie można wykluczyć, że śledztwo potwierdzi zaistniałe nieprawidłowości, także w innych instytucjach wojskowych zajmujących się działalnością inwestycyjno-remontową. Inne takie instytucja znajdują się bezpośrednio w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Trzy z dziesięciu
Rejonowych Zarządów Infrastruktury działa w całym kraju dziesięć. RZI jest jednostką podlegającą MON, zarządzającą wojskowymi nieruchomościami. Do ich kompetencji należy między innymi przygotowanie, organizowanie i nadzór procesów inwestycyjnych przy budowie, modernizacji i remoncie każdego wojskowego budynku, czy drogi.
Wcześniej opisywaliśmy już działalność grupy zajmującej się między innymi ustawianiem przetargów oraz wyłudzaniem pieniędzy od wojska za niewykonane prace inwestycyjno-remontowe.
Pierwsza była Zielona Góra, gdzie za ustawianie przetargów do tej pory skazano 9 osób. Ostatni wyrok zapadł w środę 29 października. Na Ławie oskarżonych zasiadał b. szef Wojskowej Administracji Koszar w Żaganiu mjr Waldemar S. Oficer powiązany z grupą przestępczą działającą na szkodę wojska przyznał się do oszustwa, fałszowania dokumentów oraz przyjęcia łapówki. Dostał rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę.
Również w środę Wojskowy Sąd Garnizonowy w Poznaniu uwzględnił wniosek prokuratury wojskowej i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec zatrzymanego na początku tygodnia mjr. rez. Grzegorza S. Według dotychczasowych ustaleń, inspektor nadzoru robót budowlanych we wrocławskim RZI brał łapówki za fałszowanie dokumentacji przetargowej i przygotowywał specyfikacje przetargowe pod konkretne firmy. Również za łapówki "przymykał oko" na nieprawidłowości w inwestycjach, za które odpowiadał. Łączna kwota przyjętych łapówek to, według informacji podanych przez CBA, kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Podobne zarzuty usłyszał także ppłk Julian W. - szef wydziału budownictwa Rejonowego Zarządu Infrastruktury we Wrocławiu. Julian W. - według prokuratury - podżegał do poświadczania nieprawdy, fałszowania dokumentacji przetargowej i ustawiania przetargów, również przyznał się do stawianych mu zarzutów. Prokuratura zastosowała wobec niego inne środki zapobiegawcze.
Sprawa wypłynęła po zgłoszeniu się pięciu przedsiębiorców, którzy brali udział w procederze łapówkarskim.
Źródło: tvn24.pl