Zarówno politycy PO, jak i PiS nie widzą żadnej szansy powodzenia dla nowej partii Ludwika Dorna. - Dorn dołączył do politycznego planktonu - ocenił marszałek sejmu Stefan Niesiołowski. Krzyżyk na pomyśle Dorna kładzie też PiS. - Poparcie dla Dorna w wyborach graniczy z błędem statystycznym - prognozuje Mariusz Błaszczak z PiS.
- Ludwik Dorn dołącza do politycznego planktonu. Już mieliśmy takie ruchy. Będzie miał duże problemy z osiągnięciem choćby 0,001 procent poparcia - tak pomysł b. marszałka Sejmu ocenia Stefan Niesiołowski.
W wywiadzie dla dziennika "Polska" Dorn zapowiedział, że już jesienią powoła nową partię, która będzie konkurencją dla PO i PiS. Chce, by współpracowali z nimi byli politycy PiS: Marek Jurek i Kazimierz Ujazdowski. Ale politycy PO nie czują się zagrożeni.
"Chodzi o zainteresowanie mediów"
Stefan Niesiołowski nie widzi w inicjatywie Dorna żadnego pomysłu. - Jest taką prawicową wersją Olechowskiego, który nie podał żadnego powodu, dla którego ludzie powinni na niego głosować - powiedział marszałek. Według niego, przyszłe poparcie dla partii Dorna będzie mieścić się w granicach błędu statystycznego. - Poza tym, Olechowski jest nudny, ale nie nieprzyjemny. A Dorn wszystkich permanentnie obraża i jest podły - dodał Niesiołowski.
Jego zdaniem również przedsięwzięcie "trzeciego bliźniaka" ma za zadanie wyłącznie wywołać zainteresowanie mediów. - Dziś widziałem jak stał, poprawiał krawat, marynarkę. Był dumny, jak dziewczyny biegły, potykały się o kable, przed mikrofonami, w świetle reflektorów. Miał swoje trzy minuty, nawet nie pięć - ocenił Niesiołowski.
"To śmieszna inicjatywa"
W powodzenie nowej partii nie wierzy też szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
- To inicjatywa, którą Ludwik Dorn podejmuje z szefem Prawicy Rzeczpospolitej i szefem stowarzyszenia Polska XXI, czyli ludźmi, którzy nie tak dawno próbowali stworzyć dużą formację. Ale się nie udało. Nie sądzę więc, aby inicjatywa Dorna miała szansę zaistnieć w polskim życiu publicznym - powiedział Chlebowski, ironicznie się przy tym uśmiechając.
Pytany, jak mogłaby się nazywać nowa partia, stwierdził, iż nie wie, bo - jego zdaniem - trudno będzie skojarzyć takich ludzi jak Dorn czy Jurek.
PiS: trzeba mieć marzenia, ale szanse są żadne
Wielkiej przyszłości nowej partii nie wróży także PiS. Jak powiedział rzecznik partii Mariusz Błaszczak, inicjatywa Dorna ma pomóc mu w promocji jego książki. - Wszystko wskazuje na to, że jego próby angażowania się w życie polityczne będą nieudane - twierdzi Błaszczak. Według niego, poparcie w wyborach dla nowej formacji graniczyć będzie z błędem statystycznym. - Jeżeli do zera dodamy zero i jeszcze dodamy kolejne zero, to wyjdzie nam zero - powiedział. W przedsięwzięciu b. marszałka widzi jednak coś pozytywnego: - Trzeba mieć marzenia, bo bez marzeń życie byłoby bardzo płytkie i nieciekawe - ocenia.
mac,jk/iga/k/tr
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24