- Cimoszewicz to człowiek wybitny, wielki autorytet, który mógłby nas reprezentować w Senacie - przyznał w "Magazynie 24 Godziny" Grzegorz Napieralski (SLD). Czy to znaczy, że bezpartyjny obecnie senator, wróci na lewą stronę sceny politycznej? Być może - we wtorek pojawił się na posiedzeniu klubu Lewicy i zebrał tam burzę oklasków.
Na antenie TVN24 Napieralski nie ukrywał, że liczy na powrót Włodzimierza Cimoszewicz na łono lewicowej partii. - Jest to jedyny senator spoza PO i PiS. Musimy sobie powiedzieć, że jest to senator lewicy i dobrze byłoby gdyby mógł pracować nad ważnymi sprawami reprezentując lewicę - podkreślił przewodniczący SLD.
Czy zatem lewica potrzebuje gwiazdy? - Nie potrzeba nam show, nie potrzeba nam gwiazd. Cimoszewicz to człowiek lewicy z wielkim dorobkiem i jest w Senacie. Byłoby czymś złym, nie wykorzystać tego - tłumaczył Napieralski.
Prowadząca program Justyna Pochanke, przytoczyła szereg wypowiedzi Cimoszewicza, w których krytykuje on polską lewicę - m.in. nieprzychylną opinię b. premiera na temat rozpadu koalicji Lewicy i Demokratów.
- Opinia marszałka, to opinia marszałka. Cimoszewicz może mieć zupełnie inny pogląd na budowę szerokiej koalicji na lewicy, ale to dobrze. Wielowątkowość na lewicy jest zjawiskiem zupełnie naturalnym - odparł Napieralski.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24