Jedno z najważniejszych unijnych stanowisk, co najmniej brązowy medal - tak eksperci określają funkcję przewodniczącego europarlamentu. Walczy o nią Jerzy Buzek. Z kolei pozycja sekretarza Rady Europy, o którą stara się Włodzimierz Cimoszewicz, daje dużo prestiżu, natomiast mało wpływu. Jakie realne korzyści uzyskamy (oby) z posiadania Polaków na tych stanowiskach?
W kwestii szefa PE wątpliwości nie ma: to nie tylko prestiż, ale i konkrety. - Przewodniczący PE to miejsce medalowe na podium. Ważniejsze co prawda są stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej lub Rady Europejskiej, ale lepiej mieć medal brązowy niż żaden - uważa Paweł Świeboda z Demos Europa. – Zdecydowanie pierwsza trójka i szczyt możliwości polskiej dyplomacji. Komisja jest na razie poza naszym zasięgiem, a Rada Europejska będzie miała szefa dopiero jak wejdzie w życie traktat lizboński – uzupełnia politolożka UW Anna Materska-Sosnowska.
"Funkcja przewodniczącego PE ma znaczenie polityczne"
Przewodniczący PE to miejsce medalowe na podium. Ważniejsze co prawda są stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej lub Rady Europejskiej, ale lepiej mieć medal brązowy niż żaden Paweł Świeboda, Demos Europa
Jak to działa w praktyce? – Funkcja przewodniczącego PE ma znaczenie polityczne. Organizuje prace europarlamentu i może swoim autorytetemwpływać na kształt prawa bardziej, niż by to wynikało z parlamentarnej arytmetyki. Może tak określić agendę prac, żeby określone tematy – jak na przykład ważne dla Polski bezpieczeństwo energetyczne czy Partnerstwo Wschodnie – były częściej podejmowane – wyjaśnia Świeboda. Ponadto, co przypomina Materska-Sosnowska, to europarlament rozdziela pieniądze.
Lobbystą nie będzie
Jedną z ważniejszych funkcji przewodniczącego jest reprezentowanie PE w kontaktach międzynarodowych. To on na przykład przedstawia stanowisko Parlamentu szefom państw UE przed posiedzeniami Rady Europejskiej i od niego zależy, jak rozłoży akcenty. Jednak, jak zaznacza Świeboda, nie należy się spodziewać, że Polak na stanowisku szefa PE będzie przedstawicielem lub wręcz lobbystą Warszawy. - Zbyt ostentacyjne promowanie polskich priorytetów byłoby kontrproduktywne. Skuteczność szefa PE zależy od tego, czy jest postrzegany jako neutralny – podkreśla. Dziś głównym rywalem Jerzego Buzka w walce o stanowisko szefa PE jest Włoch Mario Mauro. Jednak jeśli wybory wygra druga największa (po chadekach) frakcja polityczna, socjaliści, Polak może się pożegnać z szansami.
RE: dużo prestiżu, mało władzy
Sekretarz generalny Rady Europy to już wyłącznie honorowe stanowisko. Jeśli Cimoszewicz go nie otrzyma, krzywda wielka się nie stanie. No, ewentualnie znów ucierpi opinia o polskiej dyplomacji, która wieloma sukcesami pochwalić się nie może Anna Materska-Sosnowska
Rzeczywiście, RE to organizacja o ambitnych celach (ochrona praw człowieka, promowanie demokracji), jednak poza strukturami UE, co przekłada się na niewielką zdolność do kształtowania europejskiej polityki. Sekretarz generalny ma zostać wybrany w czerwcu. Kontrkandydatem Polaka jest były premier Norwegii Thorbjoern Jagland.
200 milionów do wydania
Ewa Januszewicz z Biura Informacji Rady Europy przyznaje, że korzyści z wygranej Włodzimierza Cimoszewicza byłyby głównie wizerunkowe. – RE to najstarsza europejska organizacja i gdyby Polak został jej twarzą, nasza ranga jako kraju by wzrosła. Ponadto mógłby robić więcej dla Europy Wschodniej. 60-letnia organizacja potrzebuje nowego ducha – argumentuje.
Sekretarz Rady ustala jej priorytety, strategię i programy oraz – po zatwierdzeniuZgromadzenie Parlamentarne – koordynuje ich realizację. W tym roku ma do wydania 200 milionów euro, głownie na kampanie społeczne, organizację konferencji i przygotowanie publikacji promujących europejskie wartości. RE zajmuje się też monitorowaniem wyborów.
Było błędem wysuwanie kandydatury Cimoszewicza. To obniża szanse Buzka, bo wybija nam z ręki argument, że wreszcie nadszedł czas na ważne europejskie stanowisko dla przedstawiciela Europy Wschodniej Jadwiga Staniszkis
"Trzeba było stawiać tylko na Buzka"
Zdaniem naszych rozmówców mamy niewielkie szanse na wzięcie obu stanowisk. - Było błędem wysuwanie kandydatury Cimoszewicza. To obniża szanse Buzka, bo wybija nam z ręki argument, że wreszcie nadszedł czas na ważne europejskie stanowisko dla przedstawiciela Europy Wschodniej - mówi nam Jadwiga Staniszkis. Jej zdaniem rząd powinien skupić się na walce o fotel szefa PE, bo i stanowisko ważniejsze, i kandydat lepszy. - Buzek jest znany, poważany, kompetentny. Mam nadzieję, że mu się uda, ale ciężko teraz prognozować. Wiele zależy od wyniku wyborów - czy w Europie wygra chadecja, ale też od frekwencji w Polsce i aktywności polskiej dyplomacji - podsumowuje.
Słowniczek
Parlament Europejski nie posiada inicjatywy ustawodawczej, za to uczestniczy w tworzeniu prawa poprzez procedury konsultacji, współpracy, współdecydowania i akceptacji. Ponadto corocznie zatwierdza unijny budżet i udziela Komisji absolutorium z jego wykonania. Zatwierdza też skład KE i jej przewodniczącego, może też uchwalić wobec Komisji wotum nieufności.
Rada Europy zajmuje się promowaniem wspólnych podstawowych wartości praw człowieka, rządów prawa i demokracji oraz wzmacnianiem bezpieczeństwa obywateli Europy - w tym walką z terroryzmem, przestępczością zorganizowaną i handlem ludźmi.
Głównym sukcesem RE w 62 letniej historii było stworzenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz doprowadzenie do zakazu kary śmierci w Europie. Opracowała też 200 międzynarodowych traktatów stojących na straży europejskich wartości.
Komisja Europejska to władza wykonawcza UE. Składa się z 27 komisarzy (po jednym z każdego państwa Unii), z których rada Unii Europejskiej wybiera przewodniczącego. Obecnie jest to Jose Manuel Barroso, a jego kadencja upływa w tym roku. Komisja odpowiada za bieżącą politykę Unii, nadzoruje prace jej instytucji i zarządza funduszami. To KE ma wyłączną inicjatywę ustawodawczą w kwestii prawa wspólnotowego
Rada Unii Europejskiej jest z kolei głównym organem decyzyjnym Unii. Jej skład zmienia się w zależności od rozpatrywanych spraw. Na posiedzeniach Rady Ogólnej spotykają się szefowie MSZ poszczególnych krajów UE, a podczas Rad Branżowych – ministrowie z innych resortów.
Wreszcie Rada Europejska to właściwie cykliczne (4 razy w roku) spotkania głów państw lub szefów rządów państw członkowskich oraz szefa Komisji Europejskiej. Traktat Lizboński przewiduje stanowisko przewodniczącego RE z 2,5 letnią kadencję. Rada Europejska określa kierunki rozwoju UE, podczas jej posiedzeń opracowywane i podpisywane ostateczne teksty unijnych traktatów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP