W Wiśle odbył się kolejny Bieg po Nowe Życie - inicjatywa, która propaguje wiedzę na temat transplantologii. W wydarzeniu wzięli udział znani sportowcy i osoby ze świata kultury, ale także lekarze, pacjenci po przeszczepach i wielu innych uczestników. Były siatkarz Piotr Gruszka podkreślał, że impreza ma na celu pogłębiać "świadomość ludzi, że naprawdę można dać komuś drugie życie". - We wrześniu minie 22 lata, jak mam to serducho. Mam, pokochałem. Cóż, jest moje, jestem szczęściarzem - mówił jeden z uczestników.
W sobotę w Wiśle odbyła się 22. edycja Biegu po Nowe Życie, wydarzenia promującego polską transplantologię. W imprezie, jak co roku, udział wzięły znane postaci ze świata filmu, sportu, muzyki, ale również osoby po transplantacjach. Bieg otworzył bokser Przemysław Saleta, który startował też w pierwszej sztafecie odbywającej się na wiślańskim rynku.
- Chciałbym, żeby nie było potrzeby robienia takich imprez (…), żeby statystyki przeszczepów były znacznie wyższe niż są - przyznał w rozmowie z TVN24. Jego zdaniem świadomość ludzi na temat transplantologii jest "dużo lepsza niż parę lat temu", ale - jak mówił - życzyłby sobie, żeby "była jeszcze większa".
Gruszka: naprawdę można dać komuś drugie życie
Były siatkarz Piotr Gruszka mówił, że impreza jest po to, żeby wspierać polską transplantologię. - I przede wszystkim świadomość ludzi, że naprawdę można dać komuś drugie życie. To jest piękne - dodał.
Piosenkarka Halina Mlynkova podkreślała, że "bardzo się cieszy", iż mogła pojawić się w Wiśle. - To wspaniała idea, wspaniała impreza - oceniła. Wskazywała, że "tutaj są lekarze, są ludzie po przeszczepach, w tym roku dołączyła młodzież".
Koszykarz Cezary Trybański podkreślił, że bierze udział w biegu już po raz kolejny. - Nie pamiętam, który to jest raz. Na pewno warto wspierać tę inicjatywę - przekonywał. - Nie ukrywam, że kiedy pierwszy raz tutaj się pojawiłem, niewiele wiedziałem o transplantologii - przyznał. Zaznaczył, że teraz to się zmieniło.
"Stąd jest potężny krzyk, że transplantacja to jest życie"
W biegu - czasami odbywanym w formie marszu - licznie wzięły udział także osoby po przeszczepach. Jedną z nich jest Karol Prętnicki. - We wrześniu minie 22 lata, jak mam to serducho. Mam, pokochałem. Cóż, jest moje, jestem szczęściarzem - mówił mężczyzna w rozmowie z TVN24.
Według niego "ta impreza ma niesamowitą siłę, potencjał dla nas - przeszczepieńców, składaków". - Przede wszystkim integruje i stąd jest potężny krzyk, że transplantacja to jest życie - dodał.
Dyrektor Biegu po Nowe Życie Arkadiusz Pilarz przekazał, że to pierwsza edycja, w której wzięła udział młodzież szkolna. - Bieg po Nowe Życie się rozrósł. Bardzo liczymy na tę młodzież, ona jest niesamowita, wspaniała, ona korzysta z innego potencjału niż my - powiedział. Wyraził nadzieję, że za rok będzie jeszcze więcej młodych ludzi.
- To prawie 100 historii osób po przeszczepie, które przyjechały do Wisły, są niesamowite. Te piękne, prawdziwe historie, które wy przekazujecie jako media. One moim zdaniem najlepiej pokazują, jak ważna jest transplantologia. To jest najważniejsze i po to tak naprawdę to robimy - dodał Pilarz.
Wspominał pierwsze edycje biegu. - Jak zaczynaliśmy, wtedy bardzo niewiele mówiło się o transplantologii. Dzisiaj jest całkowicie inaczej, ale jeszcze chyba za mało - ocenił.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24