To decyzja prezydenta, czy będzie weto, czy nie. Teoretycznie wszystko jest możliwe - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek pytana, czy istnieje niebezpieczeństwo, że Andrzej Duda ponownie zawetuje ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Przekazała także, że nic jej nie wiadomo na temat kolejnego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem.
Sejm zajmie się prezydenckimi projektami ustaw o SN i KRS w środę po południu. Za odroczeniem prac nad projektami była PO i Nowoczesna oceniając, że nowe przepisy służą "upartyjnieniu" wymiaru sprawiedliwości.
Mazurek powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że posłowie PO i Nowoczesnej mogą sobie robić co chcą. - Mogą głosować. Mogą nie głosować. Mogą wychodzić - podkreśliła. W jej ocenie Nowoczesna ma wewnętrzne problemy. - Nowoczesna próbuje wykreować nowego lidera, próbuje odsunąć uwagę opinii publicznej od siebie - zaznaczyła posłanka.
- Naprawdę mnie mało interesuje to, co mówi facet, który ma tyle lat, ile ma i nie wie o tym, że w Polsce jest święto Trzech Króli tylko opowiada brednie o sześciu - mówiła rzeczniczka PiS o liderze Nowoczesnej Ryszardzie Petru.
"Wszystko jest możliwe"
Na pytanie, czy istnieje niebezpieczeństwo, że prezydent ponownie zawetuje ustawy o SN i KRS Mazurek powiedziała, że to "decyzja prezydenta, czy będzie weto, czy nie będzie". - Teoretycznie wszystko jest możliwe - dodała posłanka. Dopytywana, czy zna poprawki do tych projektów rzeczniczka PiS podkreśliła, że wszyscy poznamy je, kiedy będą przedstawione na forum parlamentu.
Będzie kolejne spotkanie prezydenta z Kaczyńskim?
Pytana, czy będzie kolejne spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem Andrzejem Dudą w tej sprawie Mazurek powiedziała, że nic jej na ten temat nie wiadomo. - Jak będę miała taką informację i pan prezes będzie skłonny się nią z państwem podzielić to z pewnością to zrobię - podkreśliła. Prezydent 25 września, po wcześniejszym zawetowaniu projektów ustaw o SN i KRS, zaprezentował swoje własne projekty. Następnie zostały one przekazane do Sejmu, a 3 października zostały skierowane do konsultacji. PiS przekazało prezydentowi swoje poprawki do nich. Czterokrotnie w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości spotykali się prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda. Ostatnia rozmowa, do której doszło 20 października, dotyczyła poprawek zaproponowanych przez PiS. Prezydent, przekazał wówczas liderowi Prawa i Sprawiedliwości na piśmie swoje uwagi. Następnie ws. projektów spotykali się wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha i Piotrowicz.
"Prezydent też ma wątpliwości"
Z zamieszczonego na stronie Sejmu wstępnego harmonogramu obrad wynika, że w czwartek po południu odbędzie się pierwsze czytanie projektu PiS dot. zmian w Kodeksie wyborczym oraz w trzech ustawach regulujących działanie samorządu wszystkich szczebli. Mazurek, pytana w środę przez dziennikarzy w Sejmie o projektowane zmiany wyraziła przekonanie, że wpłyną one na poprawę uczciwości i przejrzystości procesu wyborczego. Dopytywana, czy PiS wprowadzi do noweli poprawki, odparła, że "niczego nie wyklucza". - Zaczynamy procedowanie, przed nami dyskusja. Nie jesteśmy głusi, wiele projektów było zmienianych i nie wykluczam, że poprawki przy okazji tego projektu też mogą być złożone - mówiła. Jej zdaniem, nie wiadomo jeszcze czy projektowana ustawa wejdzie w życie. - Prezydent też ma wątpliwości - dodała.
Apel o wycofanie projektu
Na początku środowego posiedzenia Sejmu, lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zaapelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o wycofanie tego projektu. - Bardzo proszę o niezabieranie obywatelom biernego prawa wyborczego w samorządach i apeluję o to, by nie tworzyć systemu dwupartyjnego w Polsce, czyli formalnego PO-PiS-u - mówił. Z kolei Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił, że wprowadzenie projektowanych zmian "może doprowadzić do "zaorania" polskiego samorządu. - Tryb, w którym został złożony, czyli przez grupę posłów, w istocie uniemożliwi konsultacje społeczne i międzyresortowe, ale przede wszystkim nie skonsultowano tego z Polakami - podkreślił.
Autor: js/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24