Pożar baraków o powierzchni prawie 1500 metrów kw., który wybuchł we wtorek po południu w Łodzi, został opanowany. W akcji uczestniczyło 12 zastępów straży pożarnej. W wyniku pożaru zawalił się dach budynku. Filmy i zdjęcia ognia dostaliśmy od internautów na skrzynkę Kontakt TVN24.
- Płoną baraki, w których kiedyś była szwalnia. Wszędzie czuć spaleniznę. Nie widać nic. Płomienie buchają wysoko w górę. Słychać wybuchy, jakby butli z gazem - donosił na bieżąco internauta MaRo.
Ogień wybuchł około godziny 17.00 w opuszczonych magazynach, przy ulicy Świtezianki w Łodzi. Paliła się parterowa hala po dawnych magazynach o powierzchni ok. 1500 m kw. W wyniku pożaru spaliła i zawaliła się do wewnątrz konstrukcja dachu.
Teren pożaru został natychmiast zabezpieczony, jednak strażacy walczyli z ogniem ponad dwie godziny. - Akcję utrudniał fakt, że ściany magazynu, który ma drewnianą konstrukcję, są wyłożone od zewnątrz płytami z zawierającego eternit. Podczas gaszenia eternit strzelał i może to okazać się niebezpieczne dla ich zdrowia - powiedział rzecznik łódzkiej straży pożarnej Jacek Szeligowski.
Wiadomo, że ani w budynku, ani w pobliżu nie było żadnych osób.
Na miejscu z ogniem walczyło 12 zastępów straży pożarnej. Pojawiła się także policja i pogotowie. Przyczyny wybuchu pożaru będzie badać policja.
- Baraki stały opuszczone. Miały iść do rozbiórki - dodaje internauta MaRo.
mgo/iga
Źródło: Kontakt TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: film:MaRo/fot:Donbednar