Na internetowym portalu aukcyjnym jeden z użytkowników wystawił na sprzedaż swój głos w drugiej turze wyborów prezydenckich. O kontrowersyjnej aukcji poinformowali nas internauci na platformę Kontakt TVN24. W tym samym dniu umieszczono jedenaście bardzo podobnych ofert sprzedaży.
- Jestem rozczarowany polską demokracją i ludźmi, którzy rządzą w tym kraju od dwudziestu lat - tak motywuje swój krok internauta z Ostrołęki, który stworzył aukcję na Allegro. - Żaden z kandydatów z drugiej tury mi nie odpowiada - dodawał.
Swój głos w wyborach wycenił na 100 złotych. Od takiej sumy rozpocznie się licytacja, o ile znajdą się chętni. Alternatywnie internauta jest gotów oddać swój głos w zamian za ofertę pracy, ponieważ jest bezrobotny.
- Skoro mam oddać swój głos, aby ktoś dostał najlepszy stołek w tym kraju, to też chciałbym mieć pracę, aby mieć chleb - wyjaśniał.
Gwarancja uczciwości
Internauta kryjący się pod nickiem "esperoy", gwarantuje "100% uczciwości". Osoba, która wygra w licytacji, ma przesłać mu maila z nazwiskiem kandydata, na którego ma zagłosować 4 lipca.
On natomiast nakręci cały akt głosowania i prześle plik wideo, aby potwierdzić wypełnienie zobowiązania.
Dodatkowo aukcja zawiera oświadczenie, iż "ordynacja wyborcza prezydencka nie zabrania sprzedaży głosu". Sprawdziliśmy, internauta się myli. Prawo zabrania sprzedaży głosów.
Rozczarowanie, prowokacja czy chęć zarobku?
"Esperoy" wystawiając swój głos twierdził, że jest rozczarowana/y demokracją. Natomiast informację o pojawieniu się aukcji, na platformę Kontakt TVN24 wysłana została z adresu... "esperoy@...".
Nie było więc jasne, czy aukcja jest spowodowana negatywnymi uczuciami względem kandydatów startujących w II turze, czy też prozaiczną chęcią zarobku internauty, który wykonał na Allegro już setki operacji.
Kilka godzin po rozpoczęciu aukcji, sam sprzedający rozwiał wątpliwości anulując ją i pisząc: "to była tylko prowokacja i protest obywatelski przeciwko temu, co dzieje się w kraju."
Lawina aukcji
Pomimo tego, że pierwsza licytacja okazała się prowokacją, uruchomiła łańcuch zdarzeń. Do godziny 21 we wtorek na Allegro pojawiło się 11 następnych ofert sprzedaży głosu, z cenami wahającymi się od złotówki do 14900 złotych.
Źródło: Kontakt TVN24