Przez kilkanaście godzin z powodu złej widoczności warszawskie lotnisko Okęcie nie przyjmowało lądujących samolotów. Teraz sytuacja powoli się stabilizuje. Jednak są jeszcze loty, które mają ponad 2 godziny opóźnienia.
Na Okęciu nie lądują żadne samoloty, nie pozwala na to sytuacja - jeszcze przed 9 rano mówił na antenie TVN24 Kamil Wnuk, rzecznik portu lotniczego. Dodał, że w ciągu najbliższych godzin sytuacja powinna się poprawić i faktycznie wkrótce wznowiono przyjmowanie maszyn. Wcześniej te, które nie mogły lądować w Warszawie, kierowane były na inne lotniska.
Rzecznik dodał, że opóźnienia samolotów mogą sięgać nawet kilku godzin, bo maszyny nie lądowały w Warszawie od 21 w sobotę. Starty odbywają się na bieżąco, jednak i one mają poważne opóźnienia.
Tuż przed godziną 14 poinformowano, że sytuacja powoli wraca do normy. Samoloty startują i lądują na bieżącą. Jest jednak kilka maszyn, które mają około 2 godzinne opóźnienie.
Ograniczona widoczność
Unosząca się od sobotniego wieczoru mgła utrudniała także jazdę po polskich drogach. Widoczność miejscami ograniczona była do kilkudziesięciu metrów.
Synoptycy zapewniają, że w ciągu dnia sytuacja się poprawi. W niedzielę temperatura maksymalna od 7 stopni C na północnym wschodzie do 14 stopni C miejscami na południu. Wiatr umiarkowany południowy i południowo-zachodni. Tylko na Pomorzu i Podlasiu zachmurzenie umiarkowane, okresami duże i chwilami słabe opady deszczu. Na pozostałym obszarze kraju będzie pogodnie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24