Największy portal społecznościowy świata ma przejść lifting. Facebook planuje zmienić wygląd "News Feeda" czyli pierwszej strony, którą widzimy po zalogowaniu się. Prezentacja nowych rozwiązań odbędzie się w czwartek. Znane są już jednak pewne wskazówki odnośnie tego, czego można się spodziewać.
Oficjalna konferencja jest zapowiedziana na czwartkowy wieczór w głównej siedzibie Facebooka w kalifornijskim Menlo Park. Oznacza to środek nocy czasu polskiego.
To, co Mark Zuckerberg zaprezentuje, pozostaje tajemnicą Facebooka. Wiadomo jednak, że celem liftingu portalu ma być utrzymanie użytkowników, którzy według badań są coraz bardziej nim znudzeni i jednocześnie przyciągnięcie jak najliczniejszych reklamodawców.
Reklamy w starciu z użytkownikami
Pewną wskazówkę co do tego, jak będzie wyglądał nowy News Feed, dał sam Zuckerberg w styczniu, podczas spotkania z analitykami na Wall Street. - Reklamodawcy chcą takich rzeczy jak duże zdjęcia i wideo, a my im tego nigdy nie oferowaliśmy - powiedział szef Facebooka. Można się więc spodziewać, że przed oczami użytkowników pojawi się większa ilość grafiki i reklam.
Facebook balansuje na cienkiej linie. Musi godzić oczekiwania użytkowników, którzy chcą jak najmniej reklam i interes reklamodawców, którzy mają zupełnie odwrotne oczekiwania. Portal posiada niezliczone ilości dokładnych danych na temat swoich klientów, które pozwoliłyby świetnie personalizować reklamy, ale sprzedawanie prywatnych informacji reklamodawcom budzi ostre protesty.
Kalifornijski gigant ma jednak problem nie tylko z reklamami. Według badania Pew Research Center, użytkownicy są coraz bardziej znudzeni Facebookiem. 61 procent przebadanych przestało korzystać z portalu codziennie i robi to raz na jakiś czas, robiąc sobie nawet miesięczne przerwy. 20 procent natomiast całkowicie zdezaktywowało swoje konta.
Humoru Zuckerbergowi nie poprawiają też zapewne wyniki jego firmy na giełdzie. Gdy Facebook trafił na parkiet w maju 2012 roku, jego akcje wyceniono na 38 dolarów, co było rekordową wartością dla debiutujących spółek. Kurs szybko spadł do kilkunastu dolarów, po czym powoli zaczął odrabiać straty. Teraz wynosi 27 dolarów.
Autor: mk/ja/k / Źródło: New York Times