Większość pasażerów spała, gdy autobus uderzył w naczepę TIR-a jadącego przed nim - opowiada pan Grzegorz, który brał udział w wypadku. Do zderzenia polskiego autokaru z ciężarówką doszło na autostradzie A6 w Bawarii w Niemczech. Do szpitali trafili wszyscy pasażerowie pojazdu. Poza Polakami, byli wśród nich Francuzi - poinformowało MSZ.
Informację o wypadku dostaliśmy od naszych internautów na platformę Kontakt TVN24. Do zderzenia doszło na autostradzie A6 pomiędzy miejscowościami Crailsheim i Feuchtwangen w Bawarii około godz. 2 w nocy. Polski autobus linii Eurolines najechał na rumuńskiego TIR-a, który jechał przed nim.
Jak relacjonuje pan Grzegorz, który podróżował autobusem, kierowca najprawdopodobniej przysnął za kółkiem. Pasażerowie, którzy jechali z przodu pojazdu, widzieli, jak inni kierowcy dawali znaki, że autobus zjeżdża na sąsiedni pas. Tej wersji nie potwierdza na razie niemiecka policja.
Wszyscy do szpitala
- To był przewóz autokarem liniowym z Francji do Polski. Autobusem podróżowały 44 osoby (plus dwóch kierowców). Wszyscy zostali przewiezieni do pobliskich szpitali w Niemczech, gdzie byli hospitalizowani. 30 podróżnych już zostało wypuszczonych - powiedział Sławomir Budziński, dyrektor wrocławskiej firmy Sokół, do której należał autokar.
Jak dodał, na miejsce już został podstawiony nowy autobus. - Zabierze pasażerów do Polski, ale czekamy jeszcze na pozostałych podróżnych, którzy lada moment powinni opuścić szpitale i będą mogli jechać do domu - dodał dyrektor Sokoła. Poważniejsze obrażenia odniósł 55-letni kierowca - mężczyzna musiał zostać poddany operacji ortopedycznej.
Niemiecka policja informowała wcześniej, że w wypadku ranne zostały 24 osoby, w tym jedna ciężko.
200 tys. euro strat
Autostrada A6 w kierunku Norymbergii przez kilka godzin była zablokowana. Policja oszacowała szkody na 200 tys. euro. Policja drogowa w Ansbach bada przyczyny wypadku.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24