64-latek wpadł pod tramwaj. Przechodził przez torowisko w niedozwolonym miejscu. Jak relacjonuje policja motorniczy, który zauważył pieszego, nie miał szans na wyhamowanie składu.
Do zdarzenia doszło w Zgierzu, w piątek (3 września) około godziny 14.30. Z ustaleń policji wynika, że 64-latek chciał dostać się na osiedle Kurak. Miał przechodzić przez torowisko tramwajowe w niedozwolonym miejscu. - Mężczyzna przechodził ulicą Łódzką w kierunku osiedla. Będąc na wybetonowanym wjeździe na teren osiedla, z niewyjaśnionych przyczyn dostał się pod tramwaj linii numer 6 - relacjonuje aspirant sztabowy Robert Borowski z policji w Zgierzu.
Policja: mężczyzny nie powinno być w tym miejscu
– Po przyjeździe funkcjonariuszy na miejsce mężczyzna znajdował się pod tramwajem. Dawał oznaki życia. Żeby go wydostać, strażacy użyli narzędzi hydraulicznych - opowiada policjant. Dodaje, że poszkodowanego 64-latka zabrała do szpitala karetka pogotowia. - Motorniczy był trzeźwy, jak mówił, widział pieszego, ale nie miał szans na reakcję. Mężczyzny nie powinno być w tym miejscu – podkreślił Robert Borowski z policji w Zgierzu.
Źródło: tvn24.pl Łódź
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Zgierzu