Policja w Pabianicach zatrzymała 37-latka, który jest podejrzany o podpalenie domu swojej matki. Pijany mężczyzna - zdaniem funkcjonariuszy - chciał w ten zrobić jej na złość. Zatrzymany pabianiczanin może trafić na 5 lat za kratki.
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę przy ul. Jasnej w Pabianicach. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.
- Mężczyzna podpalił wersalki w trzech różnych pokojach. Zadzwonił po strażaków, kiedy płomienie zajęły większą część domu - informuje podkom. Joanna Szczęsna z policji w Pabianicach.
W mieszkaniu nadtopiły się plastikowe okna, a cały dom wypełniony był kłębami dymu. Właścicielka domu oszacowała straty na ponad 80 tysięcy złotych.
Pijany podpalacz?
Na miejsce pożaru została wezwana też policja. Funkcjonariusze ustalili, że za pożar odpowiada pijany 37-latek. W momencie zatrzymania miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
- Mężczyzna swoim karygodnym zachowaniem chciał na złość zrobić matce, z którą od dłuższego czasu toczy spór o sprawy majątkowe - wyjaśnia podkom. Szczęsna.
Spełnił "obietnicę"
Policjanci informują, że 37-latek miał odgrażać się w czasie kłótni matce, że "spali ją we własnym domu".
- Kobieta w obawie o własne życie uciekła do rodziny. W godzinach nocnych dowiedziała się od najbliższych, że pijany syn spełnił swoje zamierzenia podpalając w mieszkaniu meble - relacjonuje Joanna Szczęsna.
Jej syn odpowie za zniszczenie mienia i groźby karalne kierowane pod adresem najbliższej osoby. 37-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Pabianicach