10 powodów, dlaczego Oscar NIE jest najważniejszą nagrodą na świecie

Oscar nie jest najważniejszą nagrodą na świecie?A.M.P.A.S.

Największym reżyserom nie wręczono go nigdy, a filmy wszech czasów nagradzano jedynie za scenariusz. Mimo że nazywany jest najważniejszą nagrodą filmową na świecie, to tylko posiadacze złotej statuetki twierdzą, że tak jest naprawdę. Bo Oscar to nie dowód uznania dla sztuki. To przepustka do tego, by filmowy towar znalazł się na najwyższej półce filmowego hipermarketu, a jego wykonawcy powiększyli swoje honoraria o kilka zer.

Kinomani dzielą się na tych, którzy do złotej statuetki mają stosunek nabożny i na tych, którzy ostentacyjnie nią pogardzają. Podobnie jest z filmowcami, łącznie z tymi, których uhonorowano Oscarami (i to niejednokrotnie).

Woody Allen - czterokrotny zdobywca złotej statuetki, nigdy nie pojawił się na gali oscarowej, konsekwentnie nazywając ją "spędem snobów". Także nieżyjący już George C. Scott nie zjawił się na niej nie tylko w roku triumfu "Pattona" (1970), w którym zagrał główną rolę, ale zlekceważył też kolejne nominacje. Wystosował nawet prośbę do Akademii, by nie uwzględniała go na listach nominowanych, bo jego noga i tak nie postanie na tej "paradzie próżności". Mimo to dalej zbierał nominacje.

Legendarny Marlon Brando dwukrotnie wybrany najlepszym aktorem, odebrał Oscara jako młody chłopak za kreację w "Na nadbrzeżach", ale w 1973 roku, gdy został nagrodzony za rolę Vita Corleone w "Ojcu chrzestnym" Coppoli, nie pojawił się na gali. Wysłał na nią Indiankę, (potem okazała się ucharakteryzowaną aktorką Marią Cruz), by w jego imieniu odmówiła przyjęcia nagrody. Wyjaśniła, że to forma protestu aktora przeciw stereotypowemu pokazywaniu rdzennych Amerykanów w hollywoodzkich filmach. "Uznałem, że skoro parę milionów osób śledzi ten cyrk, niech on na coś się przyda" – pisał później Brano w swojej autobiografii.

Najbardziej sceptycznie do nagród Akademii podchodzą krytycy filmowi, którzy bardziej cenią wyróżnienia, jakimi honoruje się dzieła w Cannes, Wenecji czy Berlinie. Dlaczego więc wbrew temu, co słyszymy od lat, Oscar nie jest wcale najważniejszą nagrodą w filmowej branży?

Marlon Brando w "Ojcu chrzestnym"materialy prasowe

1. Marketing zamiast sztuki

Prawda jest taka, że tylko raz na jakiś czas wygrywają filmy naprawdę najlepsze. Oscary w głównych kategoriach to wypadkowa gatunkowej mody i talentów promocyjnych hollywoodzkich wytwórni, a nie rzeczywistych walorów filmów. Najbardziej skrajnym przykładem był rok 1998 i zaskakująca wygrana w najważniejszej kategorii "Zakochanego Szekspira". Pokonał on takie tytuły jak "Szeregowiec Ryan" Stevena Spielberga czy "Cienka czerwona linia" Terrence’a Mallicka. Wszystko dzięki kampanii promocyjnej wytwórni Miramax, której głównym orężem był zawsze znakomity PR.

Joseph Fiennes w "Zakochanym Szekspirze"materiały prasowe

2. Polityczna poprawność i obyczajowy konserwatyzm

Akademia jest bardzo konserwatywna w kwestiach obyczajowych i nie lubi się nikomu narażać. Dzieła odważne i nowatorskie doceniane np. na festiwalu w Cannes czy Wenecji są bez szans, gdy mowa o Oscarach. Przykład? Oscar dla najlepszego filmu przyznany w 2006 roku porządnie zrealizowanemu (i tylko tyle) "Miastu gniewu" Paula Haggisa – opowieści o konfliktach rasowych w Los Angeles.

Wybór zaskoczył zarówno filmowców, jak i bukmacherów, bowiem faworytem był gejowski western Anga Lee "Tajemnica Brokeback Mountain". W komentarzach podkreślano, że Ang Lee przegrał rywalizację, bo Ameryka nie była gotowa uhonorować najważniejszą nagrodą produkcję o homoseksualistach. Być może w tym roku historia się powtórzy, a Oscara dostanie "Zniewolony" czarnoskórego reżysera Steve'a McQueena, w którym reżyser pokazuje gorzką historię wolnego człowieka przez 12 lat przebywającego w niewoli u okrutnego plantatora.

Tajemnica Brokeback Mountain materiały prasowe

3. Wpadki Akademii warte osobnego filmu

Orson Welles, Charles Chaplin, Fritz Lang, Alfred Hitchcock, George Lucas, Stanley Kubrick i wielu innych reżyserów zaliczanych do czołówki kina nigdy nie dostało Oscara za reżyserię. Uznanie Akademii zyskał za to reżyser "Rocky'ego" - niejaki John G. Avildsen, o którym wszyscy już dawno zapomnieli. Wybuchł wówczas prawdziwy skandal, gdyż pewniakiem był "Taksówkarz" i Martin Scorsese.

Tak naprawdę lista wpadek i kompromitacji Akademii jest tak długa, że zasługiwałaby na osobny film. Charlie Chaplin ma na koncie co prawda aż trzy Oscary, ale dwa są honorowe, a trzeci za współautorstwo muzyki do "Świateł rampy". Film powstał w 1952 r., ale z nagrodą zwlekano 20 lat, do jego premiery w Los Angeles. Oscarowej premii nie doczekały się legendarne ekranowe diwy: Marlena Dietrich, Greta Garbo, Rita Hayworth, Ava Gardner i Lauren Bacall. Więcej szczęścia miały Patricia Neal czy Judy Holliday, tyle że dziś ich nazwiska nikomu nic nie mówią. Z mężczyznami było podobnie: Richard Burton, Steve McQueen (amerykański aktor, nie wspomniany wcześniej reżyser), Cary Grant i Gene Kelly zawsze odpadali w przedbiegach. Fred Astaire oscarową nominację dostał jako 76-letni dziadek, ale złota statuetka nigdy nie trafiła w jego ręce.

Robert De Niro w najkrwawszej i najmocniejszej scenie filmie "Taksówkarz"Imperial - Cinepix

4. Przewidywalność

Poznajecie tego chorobliwie wychudzonego faceta na zdjęciu poniżej? To Tom Hanks w "Filadelfii" - filmie dość słabym, ale wymagającym od aktora utraty niemal 30 kg wagi. Bo dla Akademii od walorów artystycznych roli, zawsze ważniejsze było to, co aktor jest gotów dla niej poświęcić. Najlepiej kilogramy (te stracone lub te przybrane), a w przypadku pań - urodę. Stąd pewniakiem wydaje się w br. Matthew McConaughey, który w filmie "Witaj w klubie" wygląda jak cień własnego cienia.

"Zagraj kalekę, wariata albo skonaj w finale" - radzą kolegom od lat posiadacze statuetek i działa to niezawodnie. Nieuleczalnie chorzy, ofiary wojen i kataklizmów, upośledzeni fizycznie lub umysłowo, alkoholicy i narkomani - to najpewniejsi laureaci Oscarów. Amerykańska Akademia nie daje większych szans bohaterom pięknym, zdrowym i bogatym. Zwłaszcza gdy są kobietami. Dowodzą tego złote statuetki dla pięknych gwiazd ekranu, które dopiero oszpecone lub śmiertelnie chore mają szanse na wyróżnienie.Tak było m.in. z Nicole Kidman w "Godzinach" czy Charlize Theron w filmie "Monster".

Tom Hanks w filmie "Filadelfia"materiały prasowe

5. Nie dla thrillerów i filmów science-fiction

Amerykańska Akademia Filmowa ostentacyjnie lekceważy niektóre filmowe gatunki. Stanley Kubrick czy Alfred Hitchcock nigdy nie mieli szans na Oscary. Przełom nastąpił dopiero w 1991 roku, gdy Jonathan Demme odebrał nagrodę za "Milczenie owiec". W przypadku science-fiction, zasada ta jednak nadal obowiązuje. W całej historii kina nie zdarzyło się, by wygrał film reprezentujący ten właśnie gatunek. Gdyby w br. (czego nie wróżą bukmacherzy) zwyciężyła "Grawitacja", mielibyśmy małą rewolucję. Szanse filmu na wygraną w głównej kategorii oceniane są jednak jako niewielkie.

6. Bez objawień

Powiedzmy wprost: w przeciwieństwie do Złotej Palmy, Złotych Lwów Weneckich czy festiwalu w Sundance, Oscar (najczęściej) niczego i nikogo nowego nie odkrywa. Akademia honoruje zwykle uznanych twórców i te same, ulubione przez nią gatunki filmowe.

Czy ktokolwiek wyobraża sobie nagrodzenie Oscarem skandalizującego, choć wybitnego "Życia Adeli"? Za szczyt odwagi uchodzi przyznanie przez Akademię złotej statuetki Seanowi Pennowi za rolę znanego działacza na rzecz gejów w opartym na faktach filmie "Obywatel Milk".

7. Bicie rekordów i zera w honorariach

Stawką w grze o Oscary jest nie tylko prestiż, lecz i pieniądze. "Francuski łącznik", nagrodzony w 1972 r. pięcioma statuetkami do momentu ogłoszenia werdyktu Akademii zarobił w kinach niecałe 7 mln dolarów. Potem wpływy powiększyły się o 20 mln dol.! Kameralny dramat "Zwykli ludzie" Roberta Redforda trzy miesiące po zdobyciu tytułu najlepszego filmu roku 1980 miał już na koncie 53 mln dol. Obecnie w grę wchodzą sumy znacznie większe. Także nagrodzeni Oscarem aktorzy mogą żądać później siedmiocyfrowych honorariów.

Wyróżnione Oscarem filmy ponownie pojawiają się w kinach, a publiczność wali na nie drzwiami i oknami, jeśli nawet przedtem je ignorowała. Przykład "Angielskiego pacjenta" dowodzi, że obrotni producenci mogą w ten sposób zarobić dodatkowe sto milionów dolarów.

Ralph Fiennes w "Angielskim pacjencie" który za sprawą Oscara zarobił pond 100 mln dolarówmaterialy prasowe

8. Czarny PR

Kiedy w grę wchodzą takie sumy, przed rozdaniem Oscarów toczy się prawdziwa wojna podjazdowa między wytwórniami. W tej przoduje wspomniany Mirmax. Gdy w 2001 roku "Piękny umysł" stał się pewniakiem do głównego Oscara, którego zresztą zdobył, pojawiły się plotki o antysemityzmie i homoseksualnych skłonnościach głównego bohatera filmu - prof. Nasha. Szef Universal Pictures ogłosił wtedy, że to akcja braci Weinsteinów. Z kolei Weinsteinowie nie kryli, że konkurenci z Universalu zrobili wszystko, by zmniejszyć szanse na sukces francuskiej "Amelii", której Miramax był dystrybutorem.

W tym roku też nie obyło się bez czarnego PR-u. Adoptowana córka Woody'ego Allena i Mii Farrow udzieliła dziennikowi "New York Times" wywiadu, w którym znów oskarżyła reżysera o molestowanie w dzieciństwie. Nie wiadomo, czy mówiła prawdę (sam Allen zaprzecza), ale data publikacji (miesiąc przed galą, na której Allen może dostać Oscara za scenariusz do "Blue Jasmine") wydaje się nieprzypadkowa.

Woody Allen podczas pracy na planie materiały prasowe

9. Do kogo ta gadka?

Oscarowa gala to widowisko wyreżyserowane od pierwszej do ostatniej minuty. Nie licząc zamkniętych w opieczętowanych kopertach nazwisk zwycięzców i podziękowań obficie skrapianych łzami, nie ma w niej miejsca choćby na jedno niezaplanowane zdanie. I choć transmisję z wielkiego show ogląda 40 mln ludzi na świecie, w pełni kontekst wygłaszanych dowcipów rozumieją jedynie Amerykanie.

Chyba nikt nie zapomni zwariowanego wystąpienia włoskiego aktora i reżysera Roberto Benigniego, gdy odbierał aż trzy złote statuetki dla swojego filmu "Życie jest piękne" w 1997 roku. Skacząc z radości po krzesłach w Kodak Theatre z okrzykiem: "kocham was", w potoku jego słów padło między innymi zdanie: "A tak naprawdę do kogo ta gadka prowadzącego, bo nie wiem z czego się śmiejecie"? Roberto miał oczywiście na myśli właśnie nieczytelny dla żyjących poza Ameryką kontekst dowcipów prowadzącego. Efekt? Ze sceny został ściągnięty niemal siłą.

Roberto Benigni w swoim zwycięskim filmie "Życie jest pięjne"materialy prasowe

10. Groźba zbrodni dla Oscara

Ile w tym prawdy, a ile konfabulacji - pewnie się nie dowiemy, istnieje jednak przekazywana sobie przez sędziwych aktorów historia pewnego zdarzenia z lat 40.

W 1949 roku faworytem do głównego Oscara był William Wyler z filmem "Dziedziczka". Na krótko przed galą udaremniono ponoć wtedy karkołomny plan zabójstwa Wylera. Niedoszłym zbrodniarzem miał być rzezimieszek, wynajęty oczywiście przez konkurencję. Ostatecznie policja miała wpaść na trop planowanego morderstwa za sprawą donosu, ale czy historia nie została wymyślona dla zrobienia szumu wokół filmu - nie wiadomo. W dodatku byłaby to zbrodnia całkiem nieopłacalna, bo Oscar powędrował wtedy w ręce twórców "Gubernatora".

W jednym z filmów Olivera Stone'a bohaterowie gotowi są zabić, by zdobyć złotą statuetkę. Jeden z nich mówi: "Gdybym miał do wyboru - zostać prezydentem USA albo dostać Oscara, nie zastanawiałbym się ani przez moment". Tylko Ronald Reagan był innego zdania. Ale on był zbyt słabym aktorem, by liczyć na Oscara.

Newsy, ciekawostki o aktorach i samych Oscarach możecie śledzić w naszym specjalnym magazynie Oscary 2014. Zapraszamy też na relację na żywo tvn24.pl z oscarowej gali w nocy z 2 na 3 marca.

Autor: Justyna Kobus/jk / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: A.M.P.A.S.

Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że polski rząd "nie stawia wszystkich żetonów na jeden kolor" w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił, że polski rząd chce mieć jak najlepsze relacje z USA bez względu na to, kto sprawuje tam władzę.

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Sikorski o relacjach z USA: Nie stawiamy wszystkich żetonów na jeden kolor. To był błąd poprzedników

Źródło:
PAP

802 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. W nocy z Soboty na Niedzielę Wielkanocną siły rosyjskie zaatakowały kilka obwodów Ukrainy. W Charkowie było słychać serię wybuchów. Drony Shahed leciały także w kierunku miasta Dniepr. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Dwóch polskich grotołazów odnalazło zwłoki mężczyzny w jaskini Golokratna na południowym zachodzie Słowenii. W sobotę ratownikom udało się wydobyć ciało - podała słoweńska agencja STA.

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Polscy grotołazi znaleźli zwłoki w słoweńskiej jaskini

Źródło:
PAP

Frank Stella, malarz, rzeźbiarz i grafik, zmarł w sobotę w wieku 87 lat - poinformowała agencja AP. Jego stale ewoluujące prace uznawane są za punkty orientacyjne sztuki minimalistycznej i postmalarskiej abstrakcji.

Frank Stella nie żyje

Frank Stella nie żyje

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 od rana nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Burzom towarzyszy deszcz i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi od samego rana

Gdzie jest burza? Grzmi od samego rana

Źródło:
tvnmeteo.pl

Iga Świątek zwyciężyła w turnieju WTA 1000 w Madrycie. W Warszawie odbyły się centralne obchody Dnia Strażaka, a przemówienie ministra Marcina Kierwińskiego wzbudziło kontrowersje. Rosyjskie prorządowe media poinformowały, że Zełenski jest poszukiwany w Rosji listem gończym. W Jastarni doszło do pożaru na kempingu, dzięki zachowaniu wczasowiczów udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 5 maja

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pogoda w ostatni dzień długiego majowego weekendu podzieli Polskę na burzowy zachód oraz słoneczny i gorący wschód. W rejonie Podkarpacia termometry wskażą aż 27 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Pogoda na dziś - niedziela 05.05. Gorące i burzowe regiony

Źródło:
tvnmeteo.pl

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24