Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej i kandydat popierany przez PiS w wyborach na prezydenta RP Karol Nawrocki gościł w środę w Nowym Sączu (Małopolska). Spotkanie z wyborcami rozpoczęło się o godzinie 17.

Przed wystąpieniem Nawrockiego wystąpili artyści lokalnego zespołu regionalnego Jakubkowianie, których przez pozostałą część spotkania widać było w tle za kandydatem. Następnie został odśpiewany hymn Polski. Na widowni oprócz sympatyków znajdowali się również politycy PiS.

Czytaj też: Pół roku rezerwacji w apartamencie deluxe. Nawrocki odpowiada na publikację "Wyborczej"

W trakcie przemówienia Nawrocki podkreślił, że nigdy w swoim 41-letnim życiu nie był członkiem żadnej partii politycznej. - Wiecie państwo, kto jest moim szefem? Wy jesteście moim szefem! - powiedział prezes IPN, wskazując na widownię.

Wtedy zgromadzeni zaczęli wykrzykiwać hasło "nie bać Tuska", które nie po raz pierwszy pojawiło się na wiecach Nawrockiego. Już wcześniej wzbudzało ono kontrowersje, ponieważ w panującej na spotkaniach wrzawie trudno zrozumieć, czy skandowane jest hasło "nie bać Tuska", czy "j**ać Tuska". Podczas spotkania w Nowym Sączu Karol Nawrocki nie reagował na okrzyki. - Nie boję się Donalda Tuska i, jak widać, Nowy Sącz też nie boi się Donalda Tuska - powiedział polityk, gdy tym razem nieco ucichły. - Zwyciężymy, zwyciężymy - zaczęli w odpowiedzi skandować zgromadzeni.

- Jeszcze raz do kamer, drodzy państwo. Rzeczywiście nie boimy się Donalda Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa, drodzy państwo. A nie mówić, że krzyczymy coś, czego nie krzyczymy - stwierdził kandydat.

Wcześniej podobne okrzyki pojawiły się m.in. podczas spotkaniu Nawrockiego w Lęborku. Premier zareagował wówczas wpisem na platformie X: "Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać".