- Chcieli ukraść z supermarketu alkohol, a kiedy jedna z butelek im wypadła, wyciągnęli wiatrówkę – tak poczynania piątki nastolatków z Krakowa relacjonuje policja. Wcześniej grupa miała postrzelić idącą chodnikiem kobietę.
Najpierw na policję zgłosiła się kobieta, która mijając nastolatków poczuła ból w nodze. Okazało się, że najprawdopodobniej została postrzelona z wiatrówki.
Później, około 21, funkcjonariuszy wezwała obsługa jednego z krakowskich supermarketów. – Grupa nastolatków próbowała wynieść ze sklepu alkohol. Jedna z butelek wypadła im i rozbiła się. Pracownicy sklepu chcieli ująć sprawców kradzieży. Wtedy jedna z tych osób wyjęła coś, co przypominało broń. Groziła obsłudze, po czym wszyscy zbiegli – relacjonuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji .
Kilka minut później grupa została zatrzymana przez policję. Wtedy okazało się, że jedna z osób ma przy sobie przypominającą pistolet wiatrówkę.
Usłyszą zarzuty
Zatrzymani to 19-latek, dwóch 17-latków i dwie 14-latki. Chłopcy byli nietrzeźwi, trafili do policyjnego aresztu. W poniedziałek doprowadzono ich do prokuratury. Jak dowiedział się reporter TVN24 Mateusz Półchłopek, jeden z 17-latków ma być przesłuchiwany w charakterze świadka. Drugi 17-latek i 19-latek usłyszą zarzuty.
- W przypadku postrzelenia kobiety doszło do niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia. Jeśli natomiast chodzi o sklep, możemy mówić o kradzieży rozbójniczej, w przypadku której grozi do 10 lat pozbawienia wolności – informuje Gleń.
Dziewczyny przewieziono do Izby Dziecka. 14-latki jeszcze w niedzielę zostały przesłuchane w obecności rodziców. Okazało się, że są siostrami. Podczas przesłuchania tłumaczyły, że nie brały czynnego udziału w napaści i kradzieży. Zostały zwolnione do domu.
Autor: wini,kk/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24