Nie milkną echa rezygnacji Marka Sowy z funkcji prezesa Agory. - Młody, błyskotliwy, przystojny, jeździ jaguarem, lubi blichtr. To kłuło w oczy "styropian", czyli starą gwardię Agory, przyzwyczajoną do etosu intelektualisty - pisze "Puls Biznesu". Analitycy radzą jednak Agorze ekspansję na nowych rynkach, a nie poprzestawanie na obronie pozycji okrętu flagowego - "Gazety Wyborczej". A taką ekspansję, choć bez sukcesów, próbował prowadzić właśnie prezes Sowa.