Nie śledzi tego, nie szuka, ale - jak sam przyznaje - język nienawiści "się do niego sączy". - Jestem zwolennikiem tego, by celebryci ugryźli się w język - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak, szef i pomysłodawca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Owsiak skrytykował fakt, iż media dopuszczają do głosu "w totalnie innych sprawach" osoby, które wcześniej skompromitowały się kontrowersyjnymi wypowiedziami.
Nie podając konkretnych przykładów, szef WOŚP tak opisał sytuację osoby, której zdarza się używać języka nienawiści: - Wczoraj wydawał wyroki na innych, a dzisiaj mówi, że będziemy robili to, czy co innego.
Dlatego Owsiak zaproponował swoistą "blokadę medialną" człowieka, który nie potrafi zapanować nad swoim językiem podczas publicznego wystąpienia.
- Być może taka blokada uczyłaby nas, że pewnego stanu rzeczy, pewnego napięcia nie dopuszczamy - powiedział.
Owsiak: Nienawiści się boję Zapewnił, że chętnie podyskutowałby z ludźmi o skrajnych poglądach. - Nie mam natomiast ochoty słuchać takich słów, które zawężają sprawę do nienawisci, tego się boję - mówił Owsiak.
Zaapelował tez o poczucie godności w życiu. - Żyjmy godnie, nie wchodźmy sobie z butami w swoje życie, szanujmy się i swoje przekonania, ale nie bądźmy agresywni, skończmy z brutalnością - dodał.
Przypomniał też, że tegoroczny finał WOŚP odbędzie się pod hasłem "Godność" i będzie poświęcony geriatrii. - Geriatria zapada się pod ziemię - powiedział, dodając, że chodzi o to, by starsi "ludzie mogli godnie spędzić w szpitalu ten czas".
Autor: MON/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24