Ujawniamy całą analizę WAT w sprawie przebiegu katastrofy Tu-154M

Aktualizacja:
Niewygodna ekspertyza
Niewygodna ekspertyza
tvn24
Reporter TVN24 dotarł do analizy naukowców Wojskowej Akademii Technicznejtvn24

Film podkomisji smoleńskiej pokazywany w ostatnią rocznicę katastrofy nie przedstawiał pełnych wniosków z kluczowego badania. Reporter TVN24 dotarł do analizy naukowców Wojskowej Akademii Technicznej. Ich wniosek jest prosty: prezydencki tupolew po stracie części skrzydła nie był w stanie dalej lecieć. Co zastanawiające - mimo że ta ekspertyza powstała na zlecenie podkomisji - wnioski przedstawione przez nią we wspomnianym filmie - były dokładnie odwrotne. Materiał programu "Czarno na białym".

ZOBACZ ANALIZĘ NAUKOWCÓW WOJSKOWEJ AKADEMII TECHNICZNEJ

ANALIZA WAT CZĘŚĆ 2

ANALIZA WAT CZĘŚĆ 3

Wybuchy, symulacje i dane zaczerpnięte z profesjonalnych badań. Film podkomisji smoleńskiej pokazany w kwietniu br. zawierał wiele informacji, ale pozbawiony był pełnych wniosków z jednego kluczowego badania.

Co więcej, dwa miesiące po prezentacji okazuje się, że praca naukowców Wojskowej Akademii Technicznej zawiera inne wnioski niż te, które przedstawiono w filmie.

Reporter TVN24 Piotr Świerczek dotarł do analizy naukowców WAT przygotowanej dla podkomisji smoleńskiej, dotyczącej przebiegu katastrofy Tu-154 M.

Obracał się czy nie?

"Oderwanie lewego skrzydła na długości 6 metrów nie może spowodować obrotu samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie" - brzmiał fragment prezentacji podkomisji smoleńskiej.

Tyle że z oryginalnego opracowania naukowców WAT, do którego dotarliśmy, wynika zupełnie coś innego - że samolot się obracał.

Pracę naukowców WAT reporter TVN24 pokazał Robertowi Konieczce. Jest on biegłym sądowym jednym z najczęściej opiniujących w sprawach lotnictwa. Były student WAT, wykładowca na Politechnice Ślaskiej w katedrze techniki lotniczej. W branży ponad 30 lat.

- Ta tabelka dowodzi, że już po utracie znanej nam wielkości skrzydła, następuje samoistny obrót samolotu - mówił. - Od kilku stopni będzie to utrata stabilności i będzie to powodowało ruch obrotowy szybszy lub wolniejszy - dodawał.

Pytany, w ile sekund to wydedukował, odparł: - Wystarczyło spojrzeć. Myślę, że u nas licealiści powinni dać sobie spokojnie z tym radę.

- To dlaczego podkomisja tego nie odczytała? - pytał reporter. - Mogę tylko domniemywać, że odczytała - odpowiedział Konieczka.

Prace naukowców WAT reporter TVN24 pokazał też Krzysztofowi Krawcewiczowi, naczelnemu "Przeglądu Lotniczego".

- Nie mam wątpliwości, zresztą nie tylko ja. Z inżynierskiego punktu widzenia, ten samolot miał tendencję do obrotu - wyjaśnił Krawcewicz. To specjalista od płatowców, były student Politechniki Warszawskiej, ponad 30 lat w branży lotniczej.

"Stało się coś strasznego"

- Stało się coś bardzo złego. Zamówiono ekspertyzę u fachowców i ci fachowcy tę ekspertyzę wykonali. Jeżeli wynik ich pracy nie dość, że zatajono, nie podano do publicznej informacji, a w dodatku podano w zupełnie przeciwnym znaczeniu, czyli przekłamano, to jest coś strasznego. Tak się nie postępuje - powiedział.

Dlaczego to takie ważne? Bo podkomisja smoleńska twierdzi, że nawet utrata kawałka skrzydła nie mogła doprowadzić do katastrofy. Sugeruje, że samolot mógł odlecieć, a przyczyna tragedii była zupełnie inna.

- Z badań Wojskowej Akademii Technicznej wynika, że lot tupolewa po urwaniu fragmentu skrzydła nie mógł był stabilny. Pokazuje to wykres, który podkomisja smoleńska otrzymała od naukowców WAT, a którego nie było w filmie podkomisji. Co więcej podkomisja pominęła większość wartości zapisanych w wykresie. Wynika z niego, że samolot powinien zacząć się obracać, po tym jak rozpoczyna wznoszenie, a kąt natarcia zaczyna przekraczać 4 stopnie. Im większy kąt natarcia samolotu tym większy współczynnik momentu przechylającego. Wykres - w uproszczeniu - może służyć do obliczeń, w jakim tempie następuje obrót samolotu - tłumaczył reporter TVN24 Piotr Świerczek.

Dlaczego podkomisja smoleńska nie opublikowała całości badan WAT? Reporter próbował się tego dowiedzieć na różne sposoby.

Do tej pory nie dostał odpowiedzi na pytania przesłane mailem do siedziby podkomisji i ministerstwa obrony. Obecny wiceprzewodniczący nie chciał tej sprawy skomentować.

- Nie będę komentował. Film jest dostępny, proszę z niego korzystać. To są badania, którymi dysponujemy - mówił w rozmowie telefonicznej Kazimierz Nowaczyk.

Bez kluczowego zdania

Wiadomo na pewno, że podkomisja smoleńska dostała wszystkie wyniki i dane. Wynika to z samego filmu. Reporter TVN24 porównał jego treść z pracą naukowców z WAT. Podkomisja prawie dosłownie cytuje wybrane fragmenty badania.

Sugeruje, że samolot był sterowny i piloci mogli go kontrolować. Tyle że w filmie nie ma kluczowego zdania, które znajduje się w pracy naukowców.

"Największy wpływ urwania końcówki lewego skrzydła o rozpiętości 6 metrów można zauważyć na charakterystykach współczynnika momentu przechylającego (...) Urwanie końcówki skrzydła powoduje powstanie zarówno momentu przechylającego, jak również momentu odchylającego".

- Inżynier powiedział, napisał, zmierzył, zbadał sprawdził, zrobił to rzetelnie. Wojskowa Akademia Techniczna zależy od MON, niestety prawa fizyki nie zależą od doktryny politycznej jakiegoś ministra tylko są stałe, dlatego inżynierowie muszą ich przestrzegać - komentował Krawcewicz.

Reporter TVN24 Piotr Świerczek tłumaczy to krok po kroku. Kąt natarcia, pojawia się - w uproszczeniu - wtedy kiedy samolot zadziera nos względem kierunku lotu. To nie jest kąt pochylenia, ani wznoszenia - to kąt w jakim skrzydło naciera na napływające masy powietrza.

Druga wartość to współczynnik momentu przechylającego. Dzięki niemu, stosując odpowiednie wzory możemy obliczyć, jak szybko samolot obróci się wokół osi. Powtórzmy, to nie jest kąt przechylenia, ale dzięki tej wartości możemy wyliczyć tempo obrotu.

Niebieska i żółta linia

Na wykresie widać dwie krzywe. Niebieska linia pokazuje zachowanie samolotu po urwaniu lewej końcówki skrzydła i przy założeniu, że piloci nie próbowali przeciwdziałać obrotowi. Żółta linia to również samolot bez 6 metrów lewego skrzydła, ale w tym przypadku piloci próbowali zatrzymać obrót wychylając maksymalnie prawą lotkę. I tak zwane przerywacze prawego skrzydła. Innymi słowy naukowcy z WAT założyli, że piloci zrobili wszystko, co mogli by zatrzymać obrót samolotu, a i tak się to nie udało.

Tak zwanej beczki nie da się zatrzymać i to już powyżej czterech stopni kąta natarcia samolotu. Ale tego w filmie podkomisji nie ma. W filmie są tylko małe kąty natarcia.

- Zdanie, że przy małych kątach natarcia ten samolot jest stabilny jest prawdziwe? - pytał reporter Roberta Konieczkę. - Jest prawdziwe, oczywiście, ale jest to tylko część z tego co można wyczytać z wykresu. Istotny jest zakres, na którym poruszał się samolot, jeśli chodzi o kąt natarcia - tłumaczył.

W pewnym momencie na filmie podkomisji wyraźnie widać, że samolot zaczyna się wznosić, a więc zwiększa automatycznie kąt natarcia.

Podkomisja powinna wiedzieć, że wraz z wznoszeniem maszyny kąt natarcia rośnie. Dlaczego więc podaje tylko małe kąty natarcia?

- Jeżeli czerpią cytaty z tej pracy (...), to jest to albo zła wola, albo ignorancja - powiedział Krawcewicz.

Samolot uderzył w brzozę, gdy jego kąt natarcia wynosił około 15 stopni. W raporcie poprzedniej komisji badającej katastrofę widać jak szybko rośnie ta wartość.

Przy 15 stopniach kata natarcia występuje spory współczynnik momentu przechylającego i lotu tupolewa w żaden sposób nie da się ustabilizować.

W filmie - przypomnijmy - jest zupełnie inny wniosek: "Badania przeprowadzone przez Wojskową Akademię Techniczną w tunelu aerodynamicznym na zlecenie podkomisji potwierdzają, że oderwanie lewego skrzydła na długości 6 metrów nie może spowodować obrotu samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie".

- Ta teza autorów filmu jest ewidentnym zaprzeczeniem analizy - tłumaczył naczelny "Przeglądu Lotniczego".

Sześciotonowa ciężarówka

Samolot próbował odlecieć, więc kąt natarcia musiał rosnąć, a w raz z nim współczynnik momentu przechylającego.

- Cztery setne to tylko współczynnik, ale proszę zwrócić uwagę, że mamy do czynienia z powierzchnią płata, z prędkością - skomentował Robert Konieczka. - Jeśli chcielibyśmy tej sile przeciwdziałać, to musielibyśmy na ramieniu 15 metrów, licząc od osi samolotu, położyć ciężar między 6 a 7 ton - dodawał.

To pokazuje, jakie siły działały na uszkodzony samolot.

Wiemy, że Wojskowa Akademia Techniczna nie miała wpływu na to, jak zostaną zaprezentowane wyniki pracy naukowców.

Tuż po prezentacji filmu WAT zapowiedziała kolejną prezentację, w tym samym miejscu, ale już ze szczegółowymi wynikami własnych prac. Jednak minister obrony kazał odwołać konferencję. Oficjalny powód - zmiany w składzie podkomisji.

Tyle że Wacław Berczyński, który zrezygnował z przewodniczenia podkomisji smoleńskiej, nawet nie był brany pod uwagę jako prelegent konferencji na WAT.

Badania aerodynamiczne Wojskowej Akademii Technicznej mogą przeczyć wcześniejszym tezom obecnych członków podkomisji rządowej. W filmie podkomisji samolot ostatecznie zaczyna się obracać, ale z zupełnie innego powodu niż podstawowe prawa aerodynamiki.

"W wyniku eksplozji w kadłubie, centropłacie oraz skrzydłach konstrukcja Tu-154M została rozerwana. Większe elementy konstrukcji zaczęły rotować się w lewa stronę" - tak mówił film podkomisji.

Z tymi tezami, nikt nie chciał polemizować, ale można było się spodziewać, że kiedy pokażą się oficjalne badania środowisko naukowe zabierze głos, zwłaszcza, że niektórzy naukowcy zostali zaproszeni przez WAT na nieformalny pokaz całościowych wyników.

Poprosiliśmy o komentarz do badań wielu naukowców, kilku instytucji. Zgodzili się nieliczni, jak emerytowany aerodynamik, doktor politechniki warszawskiej. Potwierdza główną tezę pracy naukowców WAT.

"Musiał zacząć się obracać"

- Samolot lecący z prędkością 280 km na godzinę po oderwaniu kawałka skrzydła nie mógł zachować lotu w poziomie, musiał się zacząć obracać w stronę urwanego kawałka skrzydła - mówił Stanisław Skrzyński.

Według podkomisji smoleńskiej jest inaczej, a praca naukowców WAT ostatecznie obala tezę o obrocie samolotu.

Podkomisja dostała profesjonalne badania, ich wynik był zrozumiały i łatwy do odczytania, a mimo to został zinterpretowany pod tezę, wbrew faktom.

Autor: kb//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Nie wszystkim obywatelom USA podoba się polityka prowadzona przez Donalda Trumpa. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które ma pokazywać masowy protest na ulicach Filadelfii przeciwko decyzjom prezydenta. Miasto się zgadza - ale tego dnia ludzie wyszli tam na ulice z innego powodu.

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Protest w Filadelfii przeciwko Trumpowi? Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Niemcy w niedzielę wybierają nowy parlament. Wyborcy, którzy pytani byli o swoje polityczne decyzje na ulicach, wspominają między innymi o skrajnie prawicowej partii AfD. Niektórzy uważają ją za "ostatnią nadzieję" dla Niemiec, inni za zagrożenie i ugrupowanie z faszystowską retoryką. Uprawnionych do głosowania jest 59,2 mln Niemców, w sondażach prowadzi blok partii chadeckich CDU/CSU.

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

Źródło:
TVN24, PAP

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. Byłego więźnia obozu Auschwitz, historyka i dziennikarza, współtwórcę Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN żegnali podczas prywatnej uroczystości bliscy, przyjaciele oraz przedstawiciele władz państwowych. - Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił Piotr Wiślicki, przyjaciel zmarłego i przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny.

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Pożegnanie Mariana Turskiego. "Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce"

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policja zatrzymała 49-latka, który w jednej z miejscowości w gminie Granowo (Wielkopolskie) postrzelił z wiatrówki swojego 36-letniego kolegę. Trafił go w głowę.

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Źródło:
tvn24.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oddał głos w wyborach do Bundestagu. "Decydujący dzień dla swojej kariery politycznej" - informują niemieckie media - rozpoczął od joggingu. Lokal wyborczy w rodzinnym mieście odwiedził już także jego polityczny rywal, Friedrich Merz, kandydat CDU na kanclerza. Przedterminowe wybory parlamentarne są konsekwencją rozpadu koalicji rządowej SPD, Zielonych i liberałów (FDP) w listopadzie 2024 roku. Lokale wyborcze są czynne od godziny 8 do 18.

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Nie żyją dwa konie, które wybiegły na drogę. Potrąciły je tam dwa auta. Kierowcom i pasażerom nic się nie stało.

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Rzyków w powiecie andrychowskim stracił przytomność. Natychmiast zareagowali pozostali mieszkańcy budynku, którzy pod nadzorem strażaka po służbie prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, tworząc "łańcuch przeżycia".

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl