Flota BOR wzbogaciła się o 27 samochodów, tym trzy najbardziej ekskluzywne audi. Głównym powodem zakupu nowych aut jest tegoroczna prezydencja Polski w Unii. W tym tygodniu funkcjonariusze Biura szkolili się, jak w ekstremalnych warunkach bezpiecznie jeździć tymi luksusowymi pojazdami.
- Stały gaz, praca tylko kierownicą, pulsacyjnie. Stała prędkość i pracuj, pracuj, pracuj, pracuj, pracuj, szybciej. Sprzęgło, pracuj do końca - instruuje kierowców szkoleniowiec BOR.
Warunki do szybkiej jazdy podczas ćwiczeń są sprzyjające. Ale o to chodziło. Samochody mają letnie opony, ale jeśli tu i na takiej nawierzchni dadzą radę, to na czarnej drodze z odpowiednim ogumieniem, nie będzie żadnego problemu.
- Czas szkolenia kierowcy, aby był takim pełnowartościowym dla Biura Ochrony Rządu wynosi około trzech-czterech lat zanim trafi on do osób ochranianych. Nie wszyscy zawsze w tak krótkim czasie nadają się do tego, dlatego szkolimy ich na wszelkich modelach pojazdów jakie są, czyli na samochodach osobowych, terenowych. Jak widzicie, mamy tutaj również ciężarówkę, aby sprawdzić ich wszelkie predyspozycje - opowiada pułkownik Mirosław Depko z Biura Ochrony Rządu.
"Silnik trzylitrowy, 330 koni mechanicznych"
Podczas szkolenia uwagę przykuwa wiele rzeczy. Kunszt i umiejętności kierowców, którzy niemal bezbłędnie wchodzą w poślizg i omijają przeszkody, ale także flota. Ta ostatnio się wzbogaciła. BOR w przetargu kupił 27 ekskluzywnych Audi. Marka po raz pierwszy obecna w BOR.
- Silnik trzylitrowy, 330 koni mechanicznych. Kupujemy samochody standardowe, które są dostępne na rynku, ale później poddajemy je w naszym serwisie pewnym modyfikacjom, o których tutaj niestety nie mogę powiedzieć - mówi płk Depko.
Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz nie chce jednak zdradzić, jakie to rodzaje aut.
Na taką skalę BOR samochodów zazwyczaj nie kupuje. Główną okazją do rozpisania tego przetargu była polska prezydencja w Unii Europejskiej. Ale trzeba powiedzieć sobie jasno: w przypadku większych spotkań unijnych w Warszawie, samochody te będą jedynie uzupełnieniem istniejącej już floty.
Największa atrakcja samochodów: BOR-owcy
Są mocne, przyspieszenie wciska w fotel, zwrotne, nowoczesne systemy wspomagania nie pozwalają na utratę przyczepności. Można je oczywiście wyłączyć, żeby doskonalić technikę jazdy i momentalnego wychodzenia z poślizgu.
Na takie atrakcje jednak nawet najbardziej żądni wrażeń VIP-owie nie mogą liczyć. W zamian BOR oferuje ochranianym pasażerom inne atrakcje - wszystko to, co jest najnowsze w technice motoryzacyjnej. Wnętrza samochodów używanych do pracy Biuro woli jednak nie pokazywać. Powodem są kwestie bezpieczeństwa, zabezpieczenie pirotechniczne i ostrożność.
Część informacji możemy jednak uzyskać bezpośrednio od producenta: podgrzewane elektrycznie ustawiane siedzenia, klimatyzacja z osobną regulacja dla każdego pasażera, monitory, na których można oglądać nie tylko dvd, ale regularną telewizję. Plus lodówka na napoje.
Płk Depko jednak podkreśla: - I tak największą atrakcją, jaką mają w tych samochodach to jest opieka BOR. Najlepszy samochód, najdroższy jest tyle wart, ile kierowca w nim siedzący.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24