Wojciech Tulibacki, dyrektor MPK Poznań, nakazał motorniczym i kierowcom wypraszać z pojazdów pasażerów, którzy chcą przewieźć rower. Swoją decyzję tłumaczy względami bezpieczeństwa.
To kolejny pomysł dyrektora MPK, po którym oburzenia nie kryją cykliści. Wcześniej Tulibacki chciał likwidacji drogi rowerowej na moście Teatralnym. Rowerzyści musieliby nadkładać blisko kilometr.
"Rower to niebezpieczeństwo"
- Decyzja o zakazie przewozu rowerów została podjęta po zasięgnięciu opinii Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu. Zgodnie z ich analizą, rower stwarza zagrożenie dla innych pasażerów - tłumaczy Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowa MPK. - Nie chcemy nikomu niczego utrudniać, kierujemy się wyłącznie kwestia bezpieczeństwa - dodaje.
Jak przekonuje przewoźnik, niebezpieczeństwo w autobusach i tramwajach stwarza wiele wystających metalowych elementów.
- W momencie wypadku czy chociażby mocniejszego hamowania mogą one narazić zdrowie innych pasażerów. W poniedziałek rano miał miejsce wypadek autobusu z wozem strażackim. Rannych zostało osiem osób. Proszę sobie wyobrazić, co stałoby się gdyby w autobusie przewożony był rower - przekonuje Gajdzińska.
"Odganianie klientów"
Rowerzyści na decyzji dyrektora MPK nie zostawiają suchej nitki.
- Pan Tulibacki zamiast iść krok do przodu cofa się dwa w tył. Przyjął „ochronę” przedsiębiorstwa, jednocześnie odganiając klientów, bo przecież oprócz sezonu letniego, to my - rowerzyści - jesteśmy również klientami komunikacji miejskiej, a nie kierowcy pojazdów. W dodatku zniechęcając rowerzystów, powoduje odpływ pieniędzy - mówi tvn24.pl Kamila Sapikowska z Poznańskiej Masy Krytycznej.
Dyrektor swoje, regulamin swoje
Zakaz wprowadzony przez dyrektora MPK jest jeszcze większym zaskoczeniem, kiedy zestawi się go z deklaracją wiceprezydenta Mirosława Kruszyńskiego, jego bezpośredniego przełożonego. Zastępca Ryszarda Grobelnego obiecywał uporządkowanie regulaminu ZTM Poznań dotyczącego przewozu rowerów.
Obecnie regulamin pozwala na przewóz roweru, transport dozwolony jest jednak jedynie w oznakowanym piktogramem miejscu w pojeździe. A takiego nie znajdziemy... w żadnym pojeździe MPK. Według regulaminu rower nie może także stanowić niebezpieczeństwa dla innych pasażerów. A w ocenie dyrektora MPK, każdy rower takowe stwarza. - Decyzja Wojciecha Tulibackiego nie miała być opozycją dla decyzji wiceprezydenta czy ZTM. My wciąż czekamy na zmiany regulaminu - tłumaczy Gajdzińska.
- Nowe przepisy pozwolą rowerzystom na przewóz roweru, jednak to oni będą ponosić pełną odpowiedzialność za ewentualne konsekwencje - tłumaczy Paweł Marciniak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Poznania.
Solidarność z rowerzystą
W Warszawie, Wrocławiu, Krakowie czy Łodzi rower przewieziemy bez przeszkód, pod warunkiem, że nie będzie on przeszkadzać innym pasażerom. W kwietniu z jednego z łódzkich autobusów kierowca wyprosił rowerzystę - dziennikarza lokalnego dodatku "Gazety Wyborczej", który opisał całe zdarzenie. Co ciekawe, w obronie cyklisty stanęli wówczas... pasażerowie, którzy domagali się, by został on w pojeździe.
Autor: fc/roody / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | K. Lesińska