Dokumenty dotyczące prezydenckiego weta wobec ustawy o uzgadnianiu płci trafiły w poniedziałek rano do Sejmu - dowiedziała się TVN24. To oznacza, że posłowie będą mogli zająć się nim podczas ostatniego posiedzenia przed wyborami. Głosowanie prawdopodobnie w piątek - poinformowała marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Andrzej Duda zawetował ustawę w piątek, było to jego pierwsze weto od początku kadencji.
Zgodnie z przepisami, jeśli prezydent odmawia podpisania ustawy, wraz z umotywowanym wnioskiem przekazuje ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia w ciągu miesiąca.
Sejm odrzuca weto prezydenta większością trzech piątych głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Nie ma jednak na tym etapie możliwości wnoszenia poprawek.
W przypadku odrzucenia weta przez Sejm prezydent nie ma innej możliwości, jak tylko podpisać ponownie uchwaloną ustawę i zarządzić jej ogłoszenie.
Jeżeli weto nie zostanie odrzucone, proces ustawodawczy kończy się i ustawa nie nabiera mocy prawnej.
"Głosowanie prawdopodobnie w piątek"
Prezydenckim wetem zajmą się teraz sejmowe komisje zdrowia oraz sprawiedliwości. - Będziemy to głosowali prawdopodobnie w piątek - powiedziała w Sejmie Małgorzata Kidawa-Błońska.
- Posłowie byli przekonani do ustawy, więc mam nadzieję, że weto będzie odrzucone - stwierdziła marszałek Sejmu.
Kidawa-Błońska dodała, że jeśli Sejm nie zajmie się prezydenckim wetem na ostatnim posiedzeniu w tej kadencji, to ustawa po prostu "przestaje funkcjonować".
- Wetem będą najpierw zajmowały się komisje i wtedy dowiemy się, jakie są emocje. Czy zwycięży zdrowy rozsądek i racjonalność, czy tylko czyste emocje polityczne - stwierdziła marszałek Sejmu.
- Podejmując taką decyzję Andrzej Duda pokazał, że nie chce zajmować się problemami, które dotyczą innych grup Polaków poza jego wyborcami - skomentowała decyzję o prezydenckim wecie Kidawa-Błońska.
Miller: prezydentem kierowały motywy ideologiczne i polityczne
- Prezydent przekazał szybko weto do Sejmu, teraz Sejm powinien szybko do weta się odnieść - skomentował sprawę Leszek Miller (SLD). - Trudno zrozumieć zarzuty prezydenta - dodał lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jak powiedział, jeżeli Andrzej Duda wskazuje na błędy formalne, to ustawę powinien skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
- Myślę, że panem prezydentem kierowały inne motywy niż dbałość o konstytucyjność zapisów - stwierdził Miller i doprecyzował, że w jego opinii kierowały nim motywy ideologiczne i polityczne.
"Sprawy bytowe nie są dla rządzących ważne"
Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę na to, że Sejm znalazł czas na zajęcie się prezydenckim wetem, nie chce natomiast procedować zgłoszonego przez PiS projektu ustawy o podniesieniu minimalnej stawki godzinowej.
- To wszystko świadczy o tym, jakie priorytety ma koalicja rządząca. Sprawy bytowe nie są dla rządzących ważne, a ważne są sprawy dotyczące uzgodnienia płci - powiedział poseł.
Miała uprościć procedury
Zawetowana w piątek ustawa miała uprościć procedurę zmiany płci wpisanej do dokumentów, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej.
"W opinii prezydenta RP ustawa jest pełna luk i nieścisłości, a także stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką orzeczniczą. Rozwiązania przyjęte przez parlament dopuszczają m.in. wielokrotną zmianę płci metrykalnej na podstawie uproszczonych procedur oraz nie wymagają wykazania trwałości poczucia przynależności do określonej płci. Ustawa dopuszcza także zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci biologicznej oraz adopcję przez takie pary dzieci" - napisano w komunikacie wydanym w piątek przez Kancelarię Prezydenta.
Projekt ustawy zgłosiła posłanka Anna Grodzka (niezrzeszona). W trakcie prac parlamentarnych dość znacząco zmienił on swój pierwotny kształt - został okrojony do kwestii, które nie budziły kontrowersji. W pracach uczestniczyli aktywnie przedstawiciele resortów zdrowia i sprawiedliwości, ich stanowisko wobec projektu było pozytywne.
Dokument - w zamyśle jej autorów - nie dotyka kwestii medycznych, dotyczy wyłącznie procedur prawnych. Głównym celem ustawy jest ich uproszczenie i zlikwidowanie obowiązującego obecnie w tego typu sprawach trybu procesowego, z powództwa przeciwko własnym rodzicom.
Autor: ts / Źródło: TVN24, PAP