- Postawiono tezę, że ktoś zrobił gdzieś błąd i w związku z tym ustawa wchodzi w życie za późno - jedno i drugie jest niewłaściwe - mówił premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej. Szef rządu odniósł się do ustawy dot. izolacji niebezpiecznych przestępców, która wejdzie w życie 22 stycznia. Zwłoka w jej opublikowaniu może spowodować, że niektóre osoby, których przepisy dotyczą, zdążą wyjść na wolność.
- Szef policji poinformował mnie, że jest powołany specjalny zespół, który będzie koordynował działania w taki sposób, aby nikogo krzywda nie spotkała z tego tytułu, że ci ludzie wychodzą z więzienia - powiedział premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej.
- My poradzimy sobie z tą grupą ludzi. Zabezpieczymy społeczeństwo przed ewentualnymi groźnymi skutkami ich wyjścia na wolność, jeśli sąd uzna, że mogą być na wolności - zapewnił szef rządu.
Opóźnienie?
Według części komentatorów, ustawa dotycząca izolacji przestępców, podpisana przez prezydenta 13 grudnia, została opublikowana z opóźnieniem (7 stycznia), a zwłoka ta może spowodować, że niektóre osoby, których przepisy dotyczą, zdążą wyjść na wolność.
Premier przekonywał, że data publikacji ustawy jest prawidłowa i nie zagraża skuteczności stosowania nowej regulacji. - Postawiono tezę, że ktoś zrobił gdzieś błąd i w związku z tym ustawa wchodzi w życie za późno - jedno i drugie jest niewłaściwe - zaznaczył i dodał, że nie widzi w związku z tym żadnej winy urzędniczej.
Jak podkreślił, ustawa wymagała bardzo odpowiedzialnej i cierpliwej pracy. Tusk przyznał, że mogłaby wejść w życie wcześniej, ale "nie jest najlepszą cechą urzędów, by szczególnie w przypadku takich ustaw, pędzić na łeb na szyję". Zwłaszcza - jak dodał premier - że ta ustawa budziła i będzie budzić w przyszłości wiele kontrowersji. Premier przyznał jednak, że gdyby szybciej ją uchwalono, łatwiej byłoby postępować sędziom. Jak mówił, było dużo poprawek do ustawy, szczególnie tych osób, które były sceptycznie do niej nastawione.
Jak powiedział, skazany, o którym najczęściej mówią media (chodzi o Mariusza Trynkiewicza, pedofila, który w 1989 roku został skazany na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców i wyjdzie na wolność jako pierwszy) może być izolowany wskutek działania tej ustawy. - Ta ustawa jest czymś bardzo specyficznym. Ona nie uwolni nas od obecności ludzi, o których wiemy, że są zwyrodnialcami czy chorymi - dodał.
Autor: db//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu