Trzy miesiące na system, który nie miał prawa zadziałać. Kto odpowiada za klapę z liczeniem głosów?

Maciej Cetler z Nabino tłumaczy dlaczego system jego firmy nie zadziałał przy wyborach
Maciej Cetler z Nabino tłumaczy dlaczego system jego firmy nie zadziałał przy wyborach
tvn24
Na stworzenie systemu informatycznego dla PKW spółka Nabino miała trzy miesiącetvn24

Za stworzeniem systemu informatycznego, który miał sprawnie zliczyć głosy wyborców, a okazał się totalną klapą, stała dwuosobowa spółka 30-latków z mizernym doświadczeniem. PKW nie mogła jednak wybrać innej, bo firma Nabino była... jedyną chętną do wzięcia udziału w przetargu. Na stworzenie i testy skomplikowanego systemu wartego 429 tys. zł informatycy mieli zaś trzy miesiące. Dzisiaj nie radzą sobie nawet z własną stroną internetową, która po południu przestała działać.

W ostatnich latach podczas kolejnych wyborów smutną tradycją stało się to, że Państwowa Komisja Wyborcza ma kłopoty z liczeniem głosów. Ale tak olbrzymiego problemu, z jakim mamy do czynienia teraz, jeszcze nie było. NIK już zapowiedziała kontrolę systemu informatycznego przygotowywanego dla PKW. Ale czy jego klapa powinna kogokolwiek dziwić?

Złe początki jeszcze gorszego

Odpowiedź brzmi: nie, bo problemy z systemem, a wcześniej z rozpisaniem na niego przetargu, pojawiały się od wielu miesięcy. Kilka tygodni temu całkowitą porażką zakończyły się testy systemu - a miała to być jego próba generalna.

Pracownicy samorządowego serwisu Polskiej Agencji Prasowej, która brała udział w tamtych testach, tak relacjonowali na początku listopada ich przebieg: "Po czwartkowej wpadce PKW planuje na wtorek i czwartek (4 i 6 listopada) ponowne przeprowadzenie symulacji sprawdzającej działanie informatycznego systemu wyborczego. Pierwsze podejście do sprawdzianu zakończyło się klapą. Część naszych Czytelników twardo odmawia udziału w kolejnym podejściu". To samo od tygodni, jak mantrę, powtarzali eksperci z zakresu informatyki.

Dobrego humoru nie tracili tylko ci, którzy za przygotowanie systemu na wybory samorządowe byli odpowiedzialni. Jeszcze w poniedziałek Maciej Cetler - wiceprezes firmy Nabino, czyli dostarczyciela systemu - przekonywał na konferencji PKW: - Ten błąd nie ma wpływu na obliczenia wyników głosowania ani na czas ich podliczania.

Dwoje 30-latków na całą Polskę

Cetler to 29-letni informatyk, absolwent Politechniki Łódzkiej. W Nabino jest drugą najważniejszą osobą. Nad nim znajduje się tylko prezes zarządu Zofia Bogusławska - jego równolatka i absolwentka tej samej uczelni. Politechnikę ukończyła w 2009 r. a prezesowanie Nabino to jej pierwsza poważna praca. Cały zarząd spółki to właśnie te dwie osoby.

Jak to się stało, że to firma Cetlera i Bogusławskiej, która na rynku działa zaledwie od niespełna sześciu lat (data wpisu do rejestru przedsiębiorców - luty 2009 r.) dostała od PKW zlecenie na dostarczenie tak złożonego systemu informatycznego? Systemu, który miał zadziałać - co jest zgodną opinią ekspertów - przy najtrudniejszych wyborach, ze względu m.in. na liczbę kandydatów - przeprowadzanych w naszym kraju?

Jeden chętny, a system w trzy miesiące

Na to pytanie odpowiedź też jest banalnie prosta: bo do ogłoszonego w lipcu 2014 r. przetargu stanęła tylko ta jedna spółka. Łatwiej zrozumieć, dlaczego tak się stało, gdy prześledzi się szczegółowy spis przedmiotu zamówienia. Jest on tak szeroki, że tylko niedoświadczony gracz na informatycznym rynku mógł przypuszczać, że trzy miesiące (wyniki przetargu podano do wiadomości 4 sierpnia - red.) wystarczą na postawienie skomplikowanego systemu i na sprawne administrowanie całą infrastrukturą teleinformatyczną.

"Z czymś takim się nie spotkałem"

- Przetargi informatyczne są jednymi z najtrudniejszych. Organizowanie takiego konkursu w lipcu, na cztery miesiące przed wyborami, wydaje mi się po prostu absurdalne - komentuje krótko termin wystawienia ogłoszenia przez PKW Dariusz Ziembiński, specjalista Business Centre Club i grupy doradczej KZP w zakresie zamówień publicznych.

Jak tłumaczy, na samą procedurę odwoławczą każdy zamawiający powinien z ostrożności przewidywać dwa miesiące. A w przypadkach przetargów z zakresu usług teleinformatycznych takie odwołania zdarzają się niemal zawsze. W tym przypadku PKW miała zatem "szczęście", że znalazł się tylko jeden oferent i protestów nie było komu składać.

Brak zainteresowania postępowaniem przetargowym ogłoszonym przez PKW dziwi zresztą Ziembińskiego. - Nie spotkałem chyba otwartego przetargu informatycznego, w którym startowałby tylko jeden oferent. Być może w innych firmach uznano po prostu, że ryzyko i prawdopodobieństwo porażki jest zbyt wielkie w stosunku do ewentualnego zysku - zastanawia się.

Cena? Konkurencyjne 400 tys.

Według ekspertów 90 dni to czas, który w tym przypadku powinien być przeznaczony jedynie na testowanie systemu, a nie jego tworzenie. Zwłaszcza że wcześniejsze dokonania Nabino nie mogą nikogo rzucać na kolana. Portfolio firmy składa się zaledwie z ośmiu projektów - wykonanych m.in. dla MSWiA, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz Wojska Polskiego.

Za "Zaprojektowanie i wykonanie modułów do wyborów samorządowych 2014 r. wraz administrowaniem i utrzymaniem" - bo tak dokładnie brzmiał przedmiot zamówienia PKW - Nabino wzięło 429 tys. zł brutto.

Znający realia finansowe segmentu IT twierdzą, że to niewiele. Inni dodają, że dzisiejszych problemów w ogóle by nie było, gdyby PKW udało się skutecznie przeprowadzić rok temu o wiele większy przetarg na Platformę Wyborczą 2.0. Był on jednak tak źle przygotowany (łamał aż 11 artykułów o zamówieniach publicznych - red.), że został unieważniony. Odpowiedzialni za informatyzację pracownicy PKW nie poprawili jednak dokumentów i nie przeprowadzili nowego, kompleksowego postępowania, tylko podzielili je na kilka mniejszych projektów. Ostatni z dotychczasowych - ale nie jedyny, bo wcześniej spółka realizowała dla PKW inną usługę - trafił właśnie do Nabino.

PRZECZYTAJ OŚWIADCZENIE SZEFÓW SPÓŁKI

Ogłoszenie PKW o wygranej spółki Nabino

Autor: Łukasz Orłowski//plw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Burzowy sobotni wieczór w części kraju. W miejscowości Radgoszcz (Wielkopolska) wiatr poderwał dmuchany zamek, cztery osoby zostały poszkodowane. W Kiełbicach (Zachodniopomorskie) ewakuowano kilkudziesięciu harcerzy przebywających na obozie.

W Zachodniopomorskim ewakuacja, w Wielkopolsce cztery osoby poszkodowane

W Zachodniopomorskim ewakuacja, w Wielkopolsce cztery osoby poszkodowane

Źródło:
TVN24, PAP

Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie to był gest, który miał niewątpliwie poprawić jego wizerunek wewnątrz Unii Europejskiej. Ale przekaz, jaki wysłał z Ukrainy, był dokładnie przekazem putinowskim - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Marek Ostrowski, dziennikarz tygodnika "Polityka" powiedział, że Orban ewidentnie szkodzi sprawie Europy.

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Źródło:
TVN24

To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując problemy z wyborem przez PiS marszałka w Małopolsce, gdzie ma większość w sejmiku. - To nie jest tak, że to się wydarzyło nagle. To jest taki długotrwały proces, którego w tej chwili widzimy spektakularny koniec - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24

W sobotę w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy ciężarówka transportująca ropę zderzyła się z minibusem. Nie żyje 14 osób, w tym sześcioletnie dziecko. Przeżyła tylko jedna osoba - donosi Reuters, powołując się na miejscowe służby ratunkowe.

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

2 lipca w Katowicach z okna na trzecim piętrze budynku mieszkalnego wypadł 2,5-letni chłopiec. Przeżył, ale z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie jego stan poprawia się. Policja apeluje: mając dzieci w domu, zadbajmy, żeby okna i drzwi były zawsze zabezpieczone, to sprawa życia i śmierci. Historie ku przestrodze.

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Na zalewie Wióry (woj. świętokrzyskie) doszło do tragicznego wypadku. Wstępne ustalenia policji mówią o tym, że 12-letni chłopiec i 44-latek spadli z materaca do wody, gdy podczas skrętu doszło do zderzenia z drugim skuterem. Dziecko było reanimowane, jego życia nie udało się uratować.

12-latek utopił się, spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny

12-latek utopił się, spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny

Źródło:
tvn24.pl

17-latka w Skorzęcinie (Wielkopolskie) utonęła w sobotę po tym, jak wyskoczyła z rowera wodnego do jeziora bez kapoku.

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

Źródło:
PAP

Pogoda na jutro. Nocą przez Polskę wędrować będą burze z ulewami i porywistym wiatrem. Gwałtowne zjawiska prognozowane są także na niedzielę 7.07, kiedy termometry pokażą od 21 do 31 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - niedziela 7.07. Nocna wędrówka ulewnych opadów

Pogoda na jutro - niedziela 7.07. Nocna wędrówka ulewnych opadów

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najpierw pojechał do Ukrainy, gdzie jeszcze świeża jest krew ofiar rosyjskiego imperializmu. Później jedzie ściskać prawicę komuś, kto za tę krew ofiar odpowiada - mówił w sobotę marszałek Sejm Szymon Hołownia. Ocenił, że "jest w tym coś okrutnego". Premier Donald Tusk spytał, "czy ktoś czuje się bezpieczniej po rozmowie Orbana z Putinem".

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

Źródło:
PAP

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC

Premier Węgier Wiktor Orban poleciał w piątek do Moskwy w drodze na szczyt Organizacji Państw Turkijskichej w Azerbejdżanie. Dawniej Władimir Putin mógł postrzegać takie zachowanie jako upokorzenie, ale teraz jest mu to na rękę - ocenił w Dmytro Tużanski, ukraiński politolog, szef Instytutu Strategii Środkowoeuropejskiej w Użhorodzie.

Taki gest byłby kiedyś upokorzeniem dla Putina

Taki gest byłby kiedyś upokorzeniem dla Putina

Źródło:
PAP

Zdobyć szczyt Śnieżki to nie lada wysiłek, ale zrobić to, mając na sobie pełny strażacki ekwipunek - to dopiero wyczyn. "Strażak na szlak" to pomysł na wsparcie pozyskiwania szpiku. Na szczyt strażacy wchodzą w grupach po 100 osób. Celem jest nie tylko zbieranie funduszy dla Fundacji DKMS, ale również zwiększenie świadomości społecznej.

Strażacy z ekwipunkiem wspinają się na Śnieżkę, żeby promować dawstwo szpiku

Strażacy z ekwipunkiem wspinają się na Śnieżkę, żeby promować dawstwo szpiku

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Źródło:
tvn24.pl

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Na razie nie widać końca gorącej, ale i burzowej pogody. Po upalnym weekendzie poniedziałek przyniesie trochę niższą temperaturę, ale od wtorku znów popłynie do nas zwrotnikowe powietrze. Termometry w kolejnych dniach pokażą nawet 34 stopnie Celsjusza. Wrócą też gwałtowne zjawiska.

Krótka przerwa od upału, po niej nawet 34 stopnie

Krótka przerwa od upału, po niej nawet 34 stopnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl